Jacek Gajewski: Nie byliśmy pewni jak potoczy się to spotkanie

Według Jacka Gajewskiego niedzielny pojedynek Unibaksu Toruń i Falubazu Zielona Góra był niezwykle wyrównany. W dodatku gospodarze obawiali się o formę zawodników po trzytygodniowej przerwie w startach.

- Jestem zadowolony z tego, że wygraliśmy. Spodziewaliśmy się, że będzie to trudny mecz, ponieważ sezon dopiero się zaczyna i niektórym zawodnikom brakuje jeszcze jazdy. Przed zawodami było dużo znaków zapytania. Nie mamy regularnych startów i to nam trochę przeszkadza. Rozgrywki były już przekładane ze względu na pogodę i żałobę narodową. Mieliśmy trzy tygodnie przerwy, dlatego nie byliśmy pewni jak potoczy się to spotkanie. W dodatku pojawiły się problemy z dotarciem do Anglii w związku z pyłem wulkanicznym i Hans Andersen nie mógł dolecieć na swój mecz - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl menedżer Unibaksu Toruń.

W drugiej części zawodów podopieczni Piotra Żyto zmniejszyli stratę do zespołu z Grodu Kopernika. - W drużynie gości dobrze jechało trzech zawodników. Wiadomo, że przy stracie sześciu punktów można skorzystać z rezerwy taktycznej. Falubaz świetnie wykorzystał tę możliwość i zbliżył się do nas. Poza tym zespół z Zielonej Góry jechał bardzo równo i mądrze.

Zdaniem Jacka Gajewskiego zarówno Ryan Sullivan jak i Adrian Miedziński mogli zakończyć niedzielny mecz z większą ilością punktów. - Ryan na początku trochę się pogubił. Nie wszystko poszło po jego myśli. Drugi raz z rzędu pojechaliśmy według drugiego zestawu i z tego względu Adrian Miedziński miał trochę trudniejszy mecz. Ani razu nie mógł pojechać z pierwszego pola. Gdyby miał okazję z niego ruszyć, to jego wynik pewnie były lepszy, ponieważ on lepiej wykorzystałby je niż Darcy Ward.

Menedżer toruńskiego zespołu był zadowolony z postawy australijskiego młodzieżowca. - To były dobre zawody dla Warda. Siedem punktów i dwa bonusy, zwłaszcza po tych dwóch upadkach w pierwszym biegu, to niezły rezultat. Trudno mówić, że się zrehabilitował za słaby występ w meczu z Wrocławiem. Po prostu wraca do swojej normalnej dyspozycji i takich wyników od niego oczekujemy - zakończył Gajewski.

Źródło artykułu: