Pierwszy prawdziwy test - zapowiedź meczu Speedway Polonia Piła - Orzeł Łódź

W niedzielę o godz. 15:00 pilska Polonia podejmie na własnym torze faworyta rozgrywek - Orła Łódź. Dla pilskich zawodników będzie to pierwszy prawdziwy test w tym sezonie. W poprzednim spotkaniu zespół z Krosna nie postawił im wysoko poprzeczki, a w meczu z Rawiczem zabrakło kilku podstawowych zawodników. Orzeł z pewnością będzie bardziej wymagającym rywalem i pokaże prawdziwą siłę pilskiej drużyny.

Niedzielne spotkanie w Pile będzie z pewnością jednym z najciekawszych spotkań całej kolejki II ligi. Na stadion przy ul. Bydgoskiej przyjadą faworyci rozgrywek - zawodnicy Orła Łódź. Naszpikowana gwiazdami II ligi drużyna pokazała już własną wartość i charakter w swoim pierwszym tegorocznym meczu, kiedy to w ostatnich biegach zwyciężyła na wyjeździe krakowska Wandę. O zwycięstwo w Pile nie będzie im jednak łatwiej. Świetnie dysponowani w meczu z Krosnem pilanie mają atut własnego toru. Toru, o którym większość zawodników mówi "specyficzny". Jest to z pewnością spory handicap dla Piotra Śwista i jego kolegów, jednak czy wystarczający?

Trener Zdzisław Rutecki był zmuszony w tym sezonie do dokonania tylko jednej zmiany. Zmuszony to w tym wypadku szczególnie trafne określenie, bo swoją postawą w Krakowie, Morten Risager dał trenerowi jasno do zrozumienia, że w takiej formie nie jest w stanie pomóc zespołowi w odnoszeniu kolejnych zwycięstw. Jego miejsce w składzie zajął Jacek Rempała, który mimo wyjątkowo słabego początku sezonu, świetnie spisał się w piątkowym meczu z Kolejarzem Opole. Dodatkowym czynnikiem, który przemawiał za wystawieniem go do składu, była z pewnością jego postawa podczas kończącego miniony sezon Turnieju Gwiazdkowego w Pile, gdzie dotarł do półfinału, uzyskując siedem punktów w trzech startach. Przed meczem Orła z Kolejarzem Opole wydawało się, że to właśnie wychowanek tarnowskiej Unii może być najsłabszym punktem swojej drużyny. Teraz już jednak zupełnie nie wiadomo, gdzie szukać w składzie łodzian pięty achillesowej. W parze z Rempałą wystąpi lider łódzkiej drużyny Marcin Jędrzejewski. Trudno jest jednak mówić w drużynie Orła o liderach, bo każdy z seniorów prezentuje wyrównany poziom. "Siopek", mimo że w sezonie 2009 reprezentował barwy ekstraligowej Polonii Bydgoszcz, miał okazję kilka razy startować na pilskim torze w imprezach towarzyskich. Jedną z nich był wspomniany już Turniej Gwiazdkowy, w którym zajął czwarte miejsce, a fazę zasadniczą tamtych rozgrywek przeszedł z kompletem zwycięstw.

Drugą parę gości stworzy duet Piotr Dym - Łukasz Jankowski. Pierwszy z nich w I kolejce zdobył osiem punktów i bonus. Jak na wyjazdowe spotkanie ten wynik jest całkiem przyzwoity, jednak sam zawodnik pewnie oczekuje od siebie lepszych rezultatów. W minionym roku Dym na pilskim torze prezentował bardzo różną formę. W fazie zasadniczej kompletnie zawiódł. Zdobył zaledwie jeden punkt, a swoją słabą postawę tłumaczył warunkami torowymi. W play-off było już zdecydowanie lepiej. Dziewięć punktów i bonus, a do tego upadek na punktowanej pozycji, pozwoliły zatrzeć złe wrażenie. Dyma będzie uzupełniać Łukasz Jankowski, który na pilskim torze czuje się wyśmienicie. Potwierdzeniem tego jest wygrana w I Pilskiej Gali Żużlowej. Może wydawać się, że zwycięstwo w towarzyskim turnieju nie jest szczególnym osiągnięciem, jednak gdy popatrzy się na rywali, z którymi musiał o nie walczyć, wygląda już to zupełnie inaczej. "Jankes" ostatecznie był sklasyfikowany wyżej od wychowanków pilskiej Polonii, m.in. od Jarosława Hampela, Rafała Dobruckiego i Tomasza Gapińskiego! Ostatnim seniorem w składzie Orła jest Stanisław Burza. Podobnie jak część wcześniej wymienionych zawodników, tak i Burza notował na pilskim torze w sezonie 2009 świetne rezultaty. Zwycięstwo w Turnieju Gwiazdkowym i tzw. "płatny komplet" w meczu ligowym przeciwko Polonii mówią wszystko. Przed sezonem mówiło się, że o sile juniorskiej zespołu z Łodzi ma stanowić Mateusz Kowalczyk, który ma za zadanie uzupełnić lukę po Simonie Gustafssonie. Dość niespodziewanie okazało się, że w I kolejce to nie Kowalczyk, ale Kirił Cukanov był cichym bohaterem. Rosjanin w czterech startach uzyskał siedem punktów oraz bonus i znacznie przyczynił się do inaugurującej sezon wygranej.

Pilanie do meczu z Łodzią przystępują w świetnych nastrojach. Wygrana 57:32 z KSM Krosno w minioną niedzielę przerosła oczekiwania wszystkich. Z wyrównanego składu swojego zadowolenia nie kryje trener Polonii - Piotr Szymko. Szkoleniowiec doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co mogą osiągnąć jego podopieczni i zdecydowanie wierzy w ich umiejętności, przy czym podkreśla siłę rywala. - Łódź jest oczywiście silnym zespołem, ale u siebie będziemy robić wszystko, aby wygrać. Do każdego meczu podchodzimy z chęcią zwycięstwa. W ubiegłym roku, mimo że czasem wysoko przegrywaliśmy, to też nie jechaliśmy tylko po to, żeby odjechać zawody. Trzeba jednak przyznać, że wtedy asów, poza Świstem i od połowy sezonu Charczenką, nie mieliśmy. Teraz mamy taki skład, że po pierwszych meczach mówi się, że jesteśmy jednym z faworytów. To też trzeba ostudzić, bo mamy dopiero początek sezonu, ale jestem optymistą. Wierzę w tych chłopaków, bo wraz z częścią działaczy ich kontraktowaliśmy i od początku wiedzieliśmy, że ten zespół stać na dużo dobrego i niezły wynik.

W meczu Polonii z KSM Krosno pierwsze skrzypce grał Piotr Świst. "Twisty" już wszystkich przyzwyczaił do swojej świetnej jazdy i nie widać żadnych przesłanek, aby miało się to w najbliższym czasie zmienić. Dodatkową motywacją dla kapitana Polonii jest drużyna, czyli ten element, którego brakowało w poprzednim sezonie. Po meczu z "Wilkami" na twarzy Śwista było widać niekłamaną radość, a była ona spowodowana nie swoją postawą, ale właśnie postawą drużyny. W pomeczowych wywiadach prawie nie wspominał o swoich trzynastu punktach, ale z ulgą na twarzy mówił: - Nareszcie jest drużyna!. Jednym z jej elementów jest Piotr Rembas, który ma za zadanie uzupełniać Piotra Śwista i tworzyć duet nie do pokonania. Co prawda w minioną niedzielę Rembas nie spisał się najlepiej, jednak wydaje się, że jest to kwestia problemów sprzętowych, które mają zostać wyeliminowane na przedmeczowych treningach. Warto przypomnieć, że w I kolejce Piotr Rembas świetnie zaprezentował się w Rawiczu, gdzie dzięki udanym startom świetnie zainaugurował sezon.

Pewniakiem w składzie Polonii jest Aleksiej Charczenko. Rosjanin od początku sezonu prezentuje fenomenalną formę, a jego efektowne mijanki zapadają w pamięci pilskich kibiców na dłużej. "Alosza" w Rawiczu zaczął pechowo, bo od defektu na pierwszym miejscu. Później było już z górki. Świetna jazda pozwoliła mu na uzyskanie 12 punktów. Ten wynik powtórzył w Pile, przy czym dołożył jeszcze bonus. Jego waleczność na torze imponuje, a wygrywać pojedynki pozwala mu świetnie przygotowany sprzęt, za co na każdym kroku dziękuje swojemu przyjacielowi - Tomaszowi Bajerskiemu. Bajerski jest dobrym duchem teamu Charczenki i towarzyszy mu podczas wszystkich treningów oraz meczów ligowych. Rady byłego uczestnika cyklu Grand Prix najwyraźniej służą Rosjaninowi i przekładają się na jego wyniki. Duet z Charczenką ma stworzyć Simon Stead. Wielu przed sezonem obawiało się, czy aby na pewno Anglik tym razem profesjonalnie przygotuje się do sezonu w polskiej lidze. Wydaje się, że w meczu z Krosnem, Stead te wątpliwości rozwiał. Przed tamtym spotkaniem wyśmienicie prezentował się w Elite League. W jednym ze spotkań zdobył nawet komplet piętnastu punktów. Tej formy w Pile nie stracił. Zdobył dziesięć punktów i trzy bonusy, a szczególnie te trzy bonusy pokazują jak starał się jechać. Nie było dla niego najważniejsze, czy przyjedzie pierwszy, czy minie go drużynowy kolega. Dużą uwagę zwracał na to, gdzie znajduje się partner i pozwalał mu jechać przodem. Trzeba przyznać, że do takich sytuacji z udziałem obcokrajowców w polskich ligach nie dochodzi ostatnimi czasy zbyt często. Ostatnią parę stworzą Andriej Korolew oraz junior, którym prawdopodobnie będzie awizowany Mateusz Mikorski. Korolew w poprzedniej kolejce debiutował w barwach Polonii i spisał się tak, jak reszta drużyny - bardzo dobrze. Podobnie jak Stead, starał się jechać parowo, ale czasami dochodziło do interesujących pojedynków z jego udziałem, z których prawie za każdym razem wychodził zwycięsko. Po meczu w Rawiczu mogła niepokoić forma juniorów Polonii. Zarówno Cyprian Szymko, jak też wspomniany Mateusz Mikorski pojechali słabo. W meczu z Krosnem spisali się już zdecydowanie lepiej. Szymko zdobył w trzech startach trzy punkty, jednak wszystkie punkty wywalczył pokonując rywali, a Mikorski wygrał bieg juniorski, a później upadł na punktowanej pozycji. Nic nie wskazuje na to, aby dwójka juniorów na mecz z Łodzią miała się zmienić. Prawdopodobnie jedyną zmianą będą ich numery startowe i tym razem czternastką pojedzie Mikorski.

Obie ekipy są bardzo silne i to nie tylko na papierze, ale już w poprzednich spotkaniach pokazały swoją wartość. Orzeł naszpikowany II ligowymi gwiazdami może jednak mieć problemy z dopasowaniem się do pilskiej nawierzchni. Jak powiedział wychowanek pilskiej Polonii - Krzysztof Pecyna - Jesteśmy na swoim torze i myślę, że każda drużyna z II ligi, która tu przyjedzie powinna z nami przegrać. Czy słowa Pecyny się potwierdzą okaże się już w niedzielę.

Wygraj bilet na mecz -->

Awizowane składy:

Orzeł Łódź

1. Marcin Jędrzejewski

2. Jacek Rempała

3. Piotr Dym

4. Łukasz Jankowski

5. Stanisław Burza

6. Mateusz Kowalczyk

Speedway Polonia Piła

9. Piotr Świst

10. Piotr Rembas

11. Aleksiej Charczenko

12. Simon Stead

13. Andriej Korolew

14. Mateusz Mikorski

Początek spotkania: godz. 15:00

Sędzia: Piotr Jąder

Ceny biletów: 20 zł normalny, 12 zł ulgowy (uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, studenci, kobiety, osoby z I grupą inwalidzką), 5 zł program.

Zamów relację z meczu Speedway Polonia Piła - Orzeł Łódź

Wyślij SMS o treści ZUZEL PILA lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Speedway Polonia Piła - Orzeł Łódź

Wyślij SMS o treści ZUZEL PILA lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl):

Temp. 16°C

Ciśn. 1008 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 0 km/h

Ostatni mecz obu tych drużyn odbył się 16 sierpnia 2009 na torze w Łodzi. Wówczas Orzeł rozgromił Polonię 69:20. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy okazał się Simon Gustafsson, który zdobył 11 punktów i bonus. W pilskiej ekipie wszyscy pojechali słabo, a najwięcej punktów zdobył Piotr Świst zapisując na swoim koncie 5 "oczek". Więcej o meczu czytaj tutaj.

Źródło artykułu: