Siódemka 4. kolejki I Ligi

W niedzielę udało się rozegrać wszystkie cztery mecze I Ligi, mogliśmy więc po raz pierwszy w tym sezonie zestawić siódemkę zawodników, którzy w 4. kolejce - naszym zdaniem – zaprezentowali się najlepiej.

1. Krzysztof Jabłoński - 11+2 (2*,1,2*,1,2,3) (I raz w siódemce kolejki) - starszy z braci był najlepszym zawodnikiem Startu Gniezno w przegranym przez tę drużynę meczu w Poznaniu. Nie tylko dobrze punktował, ale był niezwykle waleczny i toczył pasjonujące pojedynki z miejscowymi zawodnikami.

2. Tomasz Chrzanowski - 10+2 (1*,2*,2,2,3) (I) - GTŻ Grudziądz sprawił w niedzielę dużą niespodziankę zwyciężając w Rybniku. Wychowanek Apatora Toruń dobrze poradził sobie z arcytrudnymi warunkami torowymi i był jednym z autorów zwycięstwa.

3. Norbert Kościuch - 13+2 (3,2*,2*,3,3) (I) - wychowanek Unii Leszno bardzo dobrze rozpoczął sezon 2010. Był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny w meczu w Grudziądzu i zdobył komplet punktów w pojedynku ze Startem Gniezno. Był również autorem najładniejszej akcji tego spotkania.

4. Magnus Zetterstroem - 13 (3,2,3,3,2) (I) - Lotos Wybrzeże Gdańsk pewnie pokonał Marmę Hadykówkę Rzeszów. Gdańszczanie prowadzili od samego początku i budowali swoją przewagę. Najwięcej punktów w szeregach czerwono-biało-niebieskich zdobył Zetterstroem, który po raz kolejny pokazał, jak ważny jest dla nadmorskiego zespołu.

5. Rory Schlein - 14+1 (2*,3,3,3,3) (I) - drugim, poza Chrzanowskim, ojcem zwycięstwa GTŻu w Rybniku był Australijczyk. Kongur najwyraźniej na trudnym torze czuł się jak ryba w wodzie - ani razu nie przegrał, a dodatkowo wykręcił najlepszy czas dnia.

6. Maksim Bogdanow - 13+2 (2*,3,-,2*,3,3) (I) - Bogdanow nie raz pokazywał na własnym torze, że potrafi wygrywać ze wszystkimi. Wprawdzie Speedway Miskolc nie postawił Łotyszom wysokich wymagań, ale komplet punktów musi budzić uznanie, dlatego Bogdanow zajął miejsce krajowego młodzieżowca w naszej siódemce.

7. Linus Sundstroem - 9+1 (3,3,2,0,0,1*) (I) - wprawdzie dużo więcej punktów wywalczył Artiom Łaguta, ale w siódemce znalazł się młody Szwed, dla którego mecz w Poznaniu był pierwszym w polskiej lidze. Mimo tego Sundstroem jeździł bez kompleksów, był szybki i waleczny.

Komentarze (0)