Szukaliśmy wszystkich dogodnych terminów - rozmowa z Jackiem Wojciechowskim, prezesem Polonii Bydgoszcz

Kolejna kolejka Centernet Mobile Speedway Ekstraligi, tym razem szósta, została zdekompletowana. Najwięcej emocji wywołała decyzja o odwołaniu spotkania pomiędzy Polonią Bydgoszcz i Unią Leszno. O przyczynę przełożenia tego pojedynku zapytaliśmy prezesa klubu z Bydgoszczy Jacka Wojciechowskiego.

Mirosław Lewandowski: Kibice z Bydgoszcz i nie tylko zastanawiają się, dlaczego władze klubu zdecydowały się przełożyć mecz pomiędzy Polonią Bydgoszcz i Unią Leszno, mimo nie najgorszej pogody?

Jacek Wojciechowski: Na samym początku muszę wyjaśnić, że my nie chcieliśmy przekładać tego spotkania. Zostaliśmy do tego niejako zmuszeni decyzją komisarza ekstraligi. Informacja o tym, że runda kwalifikacyjna Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Gorican została odwołana i przełożona na niedzielny poranek dotarła do nas w sobotę wieczorem, przed godziną 20.

Kto ostatecznie podjął decyzję o odwołaniu meczu?

- Konsultowaliśmy tę decyzję z klubem z Leszna. Myśleliśmy, że może brak Juricy Pavlica w składzie nie będzie dla nich przeszkodą. Jednak musieliśmy uszanować decyzje władz Unii. Innymi słowy to do Leszczynian należał decydujący głos.

Kibice krytykują nowy termin pojedynku bydgosko - leszczyńskiego...

- Szukaliśmy wszystkich dogodnych terminów i mogę śmiało powiedzie, że ten, który wybraliśmy jest optymalny. Z uwagi na inne zaległe pojedynki, które trzeba będzie jeszcze rozegrać, po porostu nie było innej możliwości.

Rzeczywiście patrząc w przeszłość trudno przypomnieć sobie tak "kulawy" początek sezonu, jak w tym roku...

- Ten sezon od początku nie układa się najlepiej. Najpierw mielismy przełożony pojedynek w Częstochowie. Później z powodu żałoby narodowej trzeba było odwołać kolejne dwa spotkania, z Unią Tarnów i wyjazdowe ze Stalą Gorzów. Jakby tego było mało teraz doszedł kolejny odwołany mecz z Unią Leszno. Robimy co w naszej mocy, ale nie wydłużymy roku o dodatkowy miesiąc, dlatego te spotkania trzeba będzie rozegrać w tygodniu.

Co pan jako prezes Polonii może powiedzieć wszystkim kibicom, którzy otwarcie krytykują tę decyzję?

- Ja również jestem kibicem i proszę mi wierzyć, że gdyby była możliwość przełożenia tych spotkań na niedzielę, to na pewno bym to zrobił. Oglądanie pojedynku żużlowego w niedzielę jest dużo bardziej przyjemne, niż w dzień powszedni. Drugim problemem jest z pewnością fakt, że w lipcu wielu kibiców, którzy przyszliby na mecz, może wyjechać na wakacje. Po trzecie dla nas, jako klubu, środek tygodnia też nie odpowiada, ponieważ zależy nam na frekwencji.

Przed każdym meczem Polonii w Bydgoszczy na ulicach pojawiają się plakaty i banery, które mają zachęcić kibiców do przyjścia na mecz...

- Przed każdymi zawodami podejmujemy pewne działania marketingowe, które mają zachęcić kibiców do przyjścia na stadion Polonii. Odwołanie meczu może spowodować, że wszystkie nasze wysiłki mogą pójść na marne.

Czy ta niedzielna sytuacja sprowokuje pana do jakiś działań?

- Musimy w gronie udziałowców Speedway Ekstraligi przedyskutować tę kwestię i wypracować najlepsze dla nas rozwiązania. Polska liga żużlowa pod względem atrakcyjności i poziomu organizacyjnego jest najlepsza na świecie, dlatego powinna być traktowana priorytetowo.

Chodzi chyba również o wizerunek żużla w Polsce, który może na tym trochę ucierpieć...

- Dokładnie, kibice czekają na mecze przez wiele tygodni i nie mogą być traktowani w taki sposób. Włodarze klubów i zawodnicy muszą zrozumieć, że odwoływanie zawodów, które przyciągają na trybuny 10 tysięcy widzów, nie służy wizerunkowi tego sportu.

Komentarze (0)