Michał Szczepaniak: Jest to niespotykany turniej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dla Michała Szczepaniaka III Turniej O Koronę Bolesława Chrobrego będzie okazją do debiutu w tej imprezie. 27-letni zawodnik został zaproszony do wzięcia udziału w zawodach dzięki swojej średniej biegopunktowej. W każdym kolejnym turnieju bierze bowiem udział dwóch najskuteczniejszych reprezentantów Startu Gniezno.

- Bardzo się cieszę, chciałem serdecznie podziękować za zaproszenie - mówi Michał Szczepaniak. - Jest to wspaniała okazja, aby sprawdzić się w rywalizacji z wieloma świetnymi zawodnikami.

"Szczepan", dzięki odbytym dotychczas treningom, jest świetnie spasowany z nawierzchnią toru w Gnieźnie. W kontekście rywalizacji z bardzo silnymi zawodnikami będzie to z pewnością jeden z jego atutów. - Na pewno znajomość toru będzie atutem, niektórzy dawno nie startowali na tym owalu - przyznaje. - Będę starał się o jak najlepszy wynik, a jak wyjdzie - zobaczymy. O wyniku decyduje forma dnia, każdy ma szanse na zwycięstwo. Przystąpię do zawodów z pozytywnym nastawieniem, chcę pokazać dobry speedway. W końcu na to czekają kibice.

Gnieźnieński turniej to rzecz wyjątkowa na skalę światową. Nigdzie indziej nie znajdziemy tak unikalnego połączenia, jakie stanowią żużel i średniowieczna historia. 27-latek jest pod wrażeniem oprawy i rosnącej popularności turnieju, co tylko zwiększa jego radość z możliwości występu. - Jest to niespotykany turniej, nigdy nie miałem okazji startować w podobnych zawodach. Imponująco wygląda lista uczestników. Jest kilku zawodników z cyklu Grand Prix. Nie tylko obsada, ale także prestiż i ranga są coraz lepsze. Ta impreza ciągle się rozwija, wciąż jest stosunkowo młoda, a już zaznacza swoją obecność w środowisku żużlowym.

Zanim jednak Szczepaniak powalczy w Gnieźnie, czeka go występ w ćwierćfinale Indywidualnych Mistrzostw Polski w Lublinie. Żużlowiec nie ukrywa swojego zdziwienia sposobem rozstawiania poszczególnych zawodników. Czeka go bowiem daleka podróż. - Dla mnie to duża odległość. Jeżdżę w Gnieźnie, mieszkam w Ostrowie, a wysyłają mnie do Lublina. Na pewno nie jest to mi na rękę, ale pozostaje pojechać i wywalczyć awans - stwierdza krótko.

- Serdecznie zapraszam wszystkich kibiców - mówi zawodnik, odnosząc się jeszcze raz do sobotniego turnieju. - Na pewno czeka was wiele emocji i pozytywnych wrażeń. Ja ze swojej strony mogę obiecać, że nie odpuszczę w żadnym biegu. Do zobaczenia na stadionie! - kończy.

Szczepaniak szybko zaaklimatyzował się w Gnieźnie

Źródło artykułu:
Komentarze (0)