Przenosiny obu zawodników można by porównać do transferów dokonanych w lidze polskiej - Janusz Kołodziej w przerwie zimowej podpisał kontrakt z Unią Leszno, a jego miejsce w Tarnowie zajął Krzysztof Kasprzak.
Opuszczenie drużyny z Peterborough i przejście Lewisa Bridgera do Coventry rozgniewało włodarzy Eastbourne Eagles. Kierownictwo Orłów jako pierwsze zgłosiło swoją chęć pozyskania Brytyjczyka, proponując mu miejsce zawodnika rezerwowego. Bridger nie podpisał jednak umowy ze swoim macierzystym klubem, wybrał ofertę Coventry Bees. - Bardzo się cieszę, że zdecydowałem się przejść do tej drużyny. Czuję, że to będzie dla mnie najlepsze rozwiązanie - oznajmił zawodnik Włókniarza Częstochowa.
Zamieszanie transferowe wokół Lewisa Bridgera skomentował promotor Eastbourne - Mike Bellerby. - Jesteśmy bardzo zawiedzeni całą tą sprawą. Przede wszystkim jesteśmy niezadowoleni z postawy kierownictwa klubów z Coventry i Peterborough. Nie zostaliśmy w ogóle poinformowani o rozmowach obu klubów z Lewisem. Nie powiadomiono nas o nowym kontrakcie zawodnika z zespołem Coventry Bees. Uważamy, że w taki sposób nie powinny być przeprowadzane transfery na rynku żużlowym - powiedział Bellerby.