Rzeszowianie w swoim dorobku mają trzy medale MPPK. Ostatni wielki sukces odnieśli na torze we Wrocławiu w 2005 roku. Żurawie do mistrzowskiego tytułu poprowadził świetnie znający wrocławski owal, Dariusz Śledź. Obecny trener Marmy Hadykówki Rzeszów wywalczył wówczas 16 punktów, a zwycięstwo przypieczętował w dodatkowym biegu, wygrywając z jeźdźcem Polonii Bydgoszcz - Robertem Sawiną. Parę z Dariuszem Śledziem tworzył wówczas Maciej Kuciapa, rezerwowym był Tomasz Rempała.
"Rybka" zakończył już żużlową karierę, natomiast jego "parowy" kolega z sezonu 2005, Maciej Kuciapa w dalszym ciągu czynnie uprawia "czarny sport". Kuciapa wraz z Rafałem Okoniewskim w świetnym stylu przebrnęli przez opolski półfinał MPPK i już w czwartek kibice zgromadzeni na toruńskiej Motoarenie będą mogli oglądać rzeszowską parę w boju o medale Mistrzostw Polski Par Klubowych. Mimo silnej obsady finałowego turnieju, trener Marmy Hadykówki Rzeszów Dariusz Śledź wierzy w dobry rezultat swoich zawodników. - Myślę, że każda z par ma szanse na podium. To jest wielki finał, jadą w nim najlepsze pary w Polsce i każdy wynik jest możliwy. Oczywiście wierzymy w to, że stać nas na dobry wynik i jesteśmy nastawieni bojowo, a co z tego wyjdzie zobaczymy w czwartek - powiedział trener Żurawi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl
Czy jest szansa na powtórkę wielkiego sukcesu z 2005 roku? - Jasne, że jest! Każde rozwiązanie jest możliwe - zakończył Dariusz Śledź.
na Instagramie 
na Facebooku 
