Mecz pilskiej Polonii z Kolejarzem Opole był pełen żużlowych emocji i pięknego speedwaya. Po takim pojedynku nie może dziwić, że ze zwycięstwa zadowolony jest szkoleniowiec gospodarzy - Piotr Szymko, który już przed meczem przewidział, że nie będzie łatwo. Niemal przez całe spotkanie wynik był bliski remisu i dopiero pod koniec Poloniści odskoczyli na kilkanaście oczek. - Trudny mecz jak każdy w tym sezonie. Zwycięstwo w końcowej fazie meczu. Jak zwykle liderzy zespołu pojechali na najwyższym poziomie i dzięki temu odnieśliśmy czternastopunktowe zwycięstwo. Trudno będzie walczyć o bonus, ale jeżeli pojedziemy pełnym składem, bo mam nadzieję, że wyzdrowieje Andriej Korolew, to będziemy mogli się o niego pokusić.
Przed pilską Polonią rewanż z Kolejarzem już w najbliższą sobotę. Okazuje się jednak, że pilski klub ma zamiar przełożyć to spotkanie, gdyż dwójka obcokrajowców ma w tym dniu inne zawody. - Chcemy zmienić termin meczu, bo Simon Stead oraz Cory Gathercole jadą na mistrzostwa świata w Terenzano. Problemem jest brak terminów. Nie chcemy, aby w Opolu musieli organizować mecz w środku tygodnia, bo rozumiemy, że będą mieli automatycznie mniej kibiców. My doskonale wiemy jaka to strata.
Trener Piotr Szymko jest jednocześnie wiceprezesem klubu, a więc doskonale zna jego sytuację finansową. Na chwilę obecną najważniejsze dla Polonii jest, aby jak najwięcej kibiców zasiadało na trybunach, gdyż jest to główne źródło utrzymania. Jest jednak szansa, że już w ciągu najbliższych tygodni klub wyjdzie na prostą. - W zasadzie wszystkie środki, jakimi dysponujemy w tym sezonie, to środki z biletów. Przed samym meczem rozwiozłem po szkołach ponad pięćset darmowych biletów po to, żeby dzieci przyciągnęły rodziców. Chcemy pokazać, że jedziemy dla kibiców. Jest to dla nas rzecz najważniejsza, aby przychodziło ich jak najwięcej, bo chcemy funkcjonować dalej, a bez nich nie damy rady. Są oczywiście pewne pomysły, które zrealizujemy w ciągu dwóch tygodni, ale pieniądze są potrzebne już. Każdy je potrzebuje, aby wyremontować sprzęt, bo są już braki. Poza tym każdy ma rodzinę.