Elitserien: Galaktyczny Kołodziej

Szesnastu Polaków wzięło udział w czterech wtorkowych meczach szwedzkiej Elitserien. Biało-czerwoni po raz kolejny nie zawiedli kibiców i byli kluczowymi postaciami swoich drużyn. Najlepiej z naszych reprezentantów zaprezentował się Janusz Kołodziej, który wywalczył czysty komplet 15 punktów w wygranym przez Elit Vetlandę 64:32 domowym spotkaniu z Lejonen Gislaved.

Świetnie w Kraju Trzech Koron wypadli również Tomasz Gollob (14+1 pkt.) oraz Rafał Okoniewski (11+2 pkt.). Obaj jeźdźcy Vastervik Speedway poprowadzili drużynę ze wschodniego wybrzeża Szwecji do triumfu przed własną publicznością 56:40 nad Indianerną Kumla z Grzegorzem Walaskiem (12+1 pkt.) oraz Piotrem Protasiewiczem (10 pkt.) na czele. Całkiem niezłe występy Adriana Miedzińskiego (10 pkt.) i Adama Skórnickiego (10 pkt.) nie uchroniły natomiast Vargarny Norrkoeping przed porażką na własnym torze 47:49 z Dackarną Malilla, w której pierwsze skrzypce grał zdobywca 10 oczek oraz bonusu - Rune Holta. Świetna jazda Tomasza Gapińskiego (12 pkt.) zapewniła tymczasem pierwszy w tym roku triumf ekipie Valsarny Hagfors. Beniaminek Elitserien rozprawił się na wyjeździe 51:45 z outsiderem rozgrywek - Rospiggarną Hallstavik, której honoru próbował bronić Wiesław Jaguś (10+2 pkt.).

Polacy w VII kolejce Elitserien:

Tomasz Gapiński (Valsarna Hagfors) - 12 (3,3,3,3,0)

Tomasz Gollob (Vastervik Speedway) - 14+1 (3,3,3,2*,3)

Jarosław Hampel (Elit Vetlanda)- 12+1 (2*,3,3,1,3)

Rune Holta (Dackarna Malilla)- 10+1 (3,3,1,1*,2)

Wiesław Jaguś (Rospiggarna Hallstavik) - 10+2 (0,3,2,3,1*,1*)

Tomasz Jędrzejak (Vastervik Speedway)- 3+2 (0,1*,1*,1)

Krzysztof Kasprzak (Vargarna Norrkoeping)- 7+1 (1*,3,3,w,0)

Janusz Kołodziej (Elit Vetlanda)- 15 (3,3,3,3,3)

Adrian Miedziński (Vargarna Norrkoeping) - 10 (2,3,1,3,1)

Artur Mroczka (Lejonen Gislaved) - 5+1 (1*,0,-,2,2)

Rafał Okoniewski (Vastervik Speedway) - 11+2 (2*,2,2,3,2*)

Przemysław Pawlicki (Rospiggarna Hallstavik)- 2 (0,2,0,-)

Piotr Protasiewicz (Indianerna Kumla) - 10 (2,1,2,3,1,1)

Adam Skórnicki (Vargarna Norrkoeping)- 10 (3,1,1,2,3)

Sebastian Ułamek (Valsarna Hagfors) - 8+2 (1*,3,1,1*,2)

Grzegorz Walasek (Indianerna Kumla) - 12+1 (1*,3,3,3,2*,0)

Spokój w Vetlandzie

Po kompletnie nieudanym dwumeczu z Dackarną Malilla nastroje w zespole Elit Vetlandy nie były zbyt radosne. Wtorkowe zwycięstwo nad aktualnym Drużynowym Mistrzem Szwecji, Lejonen Gislaved, tchnęło jednak nowe życie w team Jarosława Hampela i Janusza Kołodzieja. - Kiedy naszkicowany wcześniej plan się sypie, to większość ludzi w klubie zaczyna panikować. Żużel jest w gruncie rzeczy sportem indywidualnym i w spotkaniach z Dackarną współpraca pomiędzy naszymi zawodnikami nie układała się tak jak powinna. Mieliśmy małe zebranie, podczas którego wszystko sobie wyjaśniliśmy i w meczu z Lwami od razu było widać efekty - powiedział dyrektor sportowy Elit Vetlandy - Bosse Wirebrand.

Woffinden wciąż zawodzi

Zeszłorocznej formy nadal nie odnalazł Tai Woffinden. 19-letni Brytyjczyk nie otrzymał powołania na zeszłotygodniowy mecz Vargarny Norrkoeping, a we wtorek ponownie spisał się zdecydowanie poniżej oczekiwań. "Woffy" nie zapisał na swoim koncie ani jednego punktu i przyczynił się do czwartej w tym sezonie porażki Wilków. - Nie mam pojęcia, w czym tkwi problem. Gdybym wiedział, na pewno byśmy coś zaradzili, a tak Tai zakończył mecz z zerowym dorobkiem, podczas gdy mógł przywieźć co najmniej 7 oczek - powiedział Peter Jansson, menadżer Vargarny.

Radość w Malilli

Dackarna Malilla dzięki zwycięstwu nad Vargarną Norrkoeping umocniła się na prowadzeniu w tabeli Elitserien. W siedmiu rozegranych do tej pory spotkaniach Gryfy ani razu nie zaznały goryczy porażki. - Nieźle namieszaliśmy. Wprawdzie nikt nie odjechał genialnych zawodów, ale stanowiliśmy bardzo wyrównaną drużynę, co okazało się kluczem do sukcesu. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, ponieważ tor w Norrkoeping jest specyficzny, a gospodarze są do niego doskonale dopasowani - podsumował menadżer Dackarny - Mikael Karlsson.

W Hallstaviku wciąż się nie załamują

Domowe starcie z Valsarną Hagfors było dla Rospiggarny Hallstavik niepowtarzalną okazją do zdobycia pierwszych dużych punktów w trwających rozgrywkach. - Takie mecze trzeba wygrywać, ale niestety nam się nie udało. Chłopcy dzielnie walczyli, jednak to młody zespół i na efekty przyjdzie czas dopiero za dwa lub trzy lata - stwierdził menadżer Rospiggarny - Mikael Teurnberg.

Po siedmiu kolejkach w tabeli najwyższej ligi w Kraju Trzech Koron prowadzi ww. Dackarna Malilla (16 pkt.) przed Piraterną Motala (13 pkt.) i Lejonen Gislaved (12 pkt.). Ostatnie miejsce z zerowym dorobkiem nadal okupuje Rospiggarna Hallstavik.

Komentarze (0)