Wspaniale, że zwycięstwo zostało w Polsce - wypowiedzi po Grand Prix Polski

swiata...psychiczne nastawienie i wiara w to co sie robi i w to ze bede Ja mistrzem to klucz do sukcesu kolego...patrz na wypowiedzi Crumpa z zeszlego roku,przed kazda runda mowil mniej wiecej:"Zamierzam dzisiaj wygrac GP i powiekszyc przewage nad rywalami,jestem w swietnej dyspozycji i zamierzam to udowodnic na torze"...tak samo w podobnym tonie wypowiadal sie Rickardsson i to nie znaczy ze ktos jest zadufany w sobie tylko ze jest juz doswiadczonym i uksztaltowanym zawodnikiem ktory zna swoja wartosc i swoje miejsce w szeregu...Mistrzem zostaje tylko ten kto w to wierzy...Tego wlasnie brakuje polskim sportowcom, wiary w sukces i swoje umiejetnosci.Patrz Protasiewicz,wcale nie jest duzo gorszy od Hampela ale gosc nie wierzy w siebie i siada mu psycha w zawodach o IMS.Dawniej jak byl mlodszy i walczyl w GP to bardzo chcial ale za bardzo przejmowal sie niepowodzeniami i szybko tracil wiare w siebie i dlatego siadal psychicznie nie dawal rady i wykrecal slynne baczki...Hampel moze ciut wiecej jest od niego utalentowany ale glownie dzieki wlasciwemu podejsciu i nastawieniu psychicznemu oraz opanowaniu i wlasciwym doborze ludzi do swojego teamu robi wynik.Pytanie tylko jak dlugo Jarek bedzie taki dobry?Zycze mu zeby przynajmniej przez najblizsze 5 lat byl w czolowce to bedzie dobrze, bo jak Tomek skonczy kariere a Jarek za rok lub dwa zacznie cieniowac i wyleci z GP to z dnia na dzien staniemy sie zuzlowa miernota bo nie widac nastepcow...mowi sie ze w pszyszlosci bedzie Kolodziej,Janowski moze Miedzinski a o Kasprzaku juz nie wspomina sie bo to bedzie kolejny Protas,tylko pytam sie na ile oni dadza rade?Chodzi mi glownie o systematycznosc i regularnosc tj.aby byc w cyklu przez kilka czy nawet kilkanascie lat.Tak jak to jest u Dunczykow czy szwedow, oni zawsze kogos a nawet 2 czy 3 maja w scislej czolowce,odszedl Nielsen,Gundersen,Knudsen przyszedl N.Pedersen,H.Andersen,Bjerre a u nas cala dyscyplina opiera sie zawsze na jednym rodzynku...Zuzel to Gollob, jak odejdzie to zuzel polski na arenie miedzynarodowej nie istnieje,Skoki narciarskie to Malysz i dalej pustynia,biegi narciarskie to Kowalczyk w plywaniu dawniej to tylko Otylia Jedrzejczak itp.itd...najlepiej to potwierdzaja dyscypliny druzynowe,zespolowe w ktorych nie istniejemy,jeden oczywiscie jak zawsze wyjatek to siatkowka na razie...

jest pewny siebie że zostanie mistrzem świata w speedway'u jest dla mnie smieszny,zachowuje się jak pudzianowski(smiech)ale co życzę Tomkowi i Jarkowi mistrza świata.Pozdrowienia dla leszczyńskich kibiców dzisiaj będzie dobrze:)))

chudemu i poczytaj wiecej gdzie on jest niby zadufany?,prowdopodobnie Unita z Ciebie i tak piszesz

jest i do jego śmierci zapewne tak pozostanie. Zdziwicie się jeszcze przeczuwam, ze Tomek i tak nie będzie mistrzem świata w tym roku i do końca swojej kariery. Zasługiwał na to tylko wczoraj. Gollob wielki żużlowiec który radzi sobie na każdym torze .. A Lesznie jak dupa pojechał. I to ma być mistrz świata ? Jestem za Jarkiem bo on jest fajny i zdolny chłopak, który przyzna sie do błędu i pogratuluje innym. Jest bardzo zmotywowany i chwała mu za to! Kolejny finał w jego wykonaniu, sam mówił przed zawodami że 'nie ma kiedy tutaj jeździć' ale i tak pokazał klasę. To on powinien być mistrzem a nie zadufany w sobie Tomek Gollob. Jarek pokarz 01.08 wielkiemu Gollobowi jak sie jeździ w Lesznie i w kolejnych cyklach GP jak zdobywa sie mistrzostwo świata. Gratulacje dla Holty, Hampela i temu no .. Gollobowi.

tym oglądałem transmisję i wypowiadał się o fantastycznym przygotowaniu toru na zawody. Dziwię się ludziom z Bydgoszczy, którzy się tutaj wypowiadają. Fakt, że wychował się w Polonii i wiele od niej dostał, jednak swoją długoletnią, wspaniałą jazdą odwdzięczył się chyba z nawiązką. Mam nadzieję, że w tym roku wreszcie mu się uda zdobyć tytuł.

roku w gorzowie polfinal DPS a za rok final!Tomaszek sercem jest w bydzi a dusza jest w gorzowie,pozdrowionka dla polonistow za wychowanka :)

gdzie Tomek się wypowiada w superlatywach na temat Jarka(nie znajdziesz)wystarczy poniesc łuki jak w Lesznie i Tomuś się tłumaczy że tor jakis nie taki,no wybacz po 17 latach na szczycie nie powinien się w ogóle odzywac.pzdr.