Występ 32-latka na Millennium stał się możliwy dzięki rezygnacji Piotra Protasiewicza, który jest pierwszym rezerwowym cyklu. - Davey ma niesamowite szczęście, ponieważ każdy żużlowiec dałby sobie uciąć rękę za możliwość startu w Cardiff. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że Watt zasłużył na ten występ świetną jazdą w zeszłorocznym turnieju Grand Prix Challenge w Coventry - powiedział Boyce.
Brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata z 1994 roku uważa, że jego podopieczny poradzi sobie z ogromną presją, jaka towarzyszy zawodom w stolicy Walii. - Czuję, że będzie dobrze. On po prostu powinien podejść do tego na luzie i dać z siebie wszystko. Davey w meczach ligowych już nieraz udowadniał, że jest w stanie wygrywać z najlepszymi - dodał opiekun "Kangurów".
Craig wierzy również, że w sobotę z dobrej strony pokaże się inny Australijczyk - Chris Holder. - Chris radzi sobie fantastycznie w swoim pierwszym sezonie w cyklu. On w tej chwili zmaga się z ogromnym bólem ręki, ale jestem przekonany, że podczas zawodów o nim zapomni - zakończył Boyce.
W sezonie 2009 na Millennium Stadium triumfował Australijczyk Jason Crump. Davey Watt i Chris Holder w turnieju o GP Wielkiej Brytanii wezmą udział po raz pierwszy w karierze.