Nie zapomniałem jak się jeździ - komentarze po meczu Tauron Azoty Tarnów - Unibax Toruń

Tauron Azoty pokonały w poniedziałek Unibax Toruń 49:41. Gospodarze promienieli, bo wreszcie pokazali, że są drużyną z prawdziwego zdarzenia. Goście natomiast byli załamani kolejnym przegranym wyjazdem.

Robert Jabłoński (menedżer Tauron Azotów Tarnów): To były bardzo dobre dwa dni dla nas. Cieszymy się z tej wygranej, bo przybliża ona nas do pierwszej szóstki, a co za tym idzie spokojnego utrzymana w lidze. Mieliśmy wreszcie drużynę z prawdziwego zdarzenia, praktycznie bez słabych punktów. Czekamy teraz na pozostałe dwa mecze, które pozostały nam do zakończenia fazy zasadniczej

.

Krzysztof Kasprzak (Tauron Azoty Tarnów): Zawsze wiedziałem, że nie zapomniałem jak się jeździ. Myślę, że znalazłem optymalny silnik na ten tor, który powoli nie ma już przede mną tajemnic. Dobrze, że wreszcie wygrywamy mecze będąc drużyną.

Tomasz Jędrzejak (Tauron Azoty Tarnów): W porównaniu do niedzielnego meczu z Włókniarzem ten występ był zdecydowanie słabszy. W drugim biegu czułem już, że coś się dzieje z moim silnikiem. No, ale fajnie, że wygrywamy

.

Jacek Gajewski (menedżer Unibaksu Toruń): Znów nam nie poszło na wyjeździe i co tu więcej powiedzieć. Tarnów w przekroju meczu był równiejszą ekipą i zasłużenie wygrał.

Ryan Sullivan (Unibax Toruń): Jesteśmy rozczarowani tym wynikiem. Po blamażu w Zielonej Górze bardzo zależało nam na zwycięstwie tutaj. Niestety mieliśmy dziury w składzie i stąd nasza kolejna porażka na obcym terenie.

Komentarze (0)