Konferencje, która odbyła się w siedzibie Caelum Stali poprowadził Łukasz Benz. Udział wzięli czterej reprezentanci, Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Janusz Kołodziej oraz Adrian Miedziński. Obecny był również trener kadry narodowej, Marek Cieślak oraz przedstawiciel firmy Nice, Adam Krużyński. W Gorzowie zabrakło Rune Holty, który leczy lekką kontuzję nogi. W związku z tym zrezygnował on również z czwartkowego półfinału IMP.
Na początku spotkania z dziennikarzami Marek Cieślak zapowiedział, że jeszcze tego samego dnia na torze odbędzie się trening dla reprezentantów, którzy będą wyrażali chęć wyjazdu na tor. - Jeżeli chodzi o trening to ci, którzy nie potrzebują tutaj jeździć, bo albo jeżdżą bez przerwy tak jak Tomek, bo to jest jego domowy tor, albo Adrian, który jechał tutaj niedawno to niech odpoczną. Kto potrzebuje popróbować to dzisiaj tor jest do dyspozycji zawodników - zaznaczał szkoleniowiec. - Wiadomo, że przed zawodami zawodnicy też będą mieli trening i ten trening będzie najważniejszy. Będzie to w dniu zawodów i warunki torowe będą podobne do takich, które będą podczas półfinału - dodaje.
Tomasz Gollob przekonywał, że z chęcią pomoże kolegom z reprezentacji przygotować się do startu na tym torze, jednak zaznaczał też, że tacy zawodnicy raczej nie będą potrzebować jego pomocy. - Jeżeli będę mógł w czymś pomóc to nie ma problemu. Myślę jednak, że to są na tyle doświadczeni, tak jak na dzień dzisiejszy Jarek, który jest liderem GP, w związku z tym chyba nietaktem byłoby coś Jarkowi podpowiadać. Jestem oczywiście otwarty dla kolegów - mówił podczas konferencji kapitan reprezentacji "biało-czerwonych".
Jarosław Hampel z uśmiechem powiedział - Skorzystam z podpowiedzi Tomasza i mam nadzieję, że szybko dojdę do ładu. Zawodnik przekonywał, że skorzysta z wieczornego treningu, ponieważ dawno nie jeździł na tym torze i chce się jak najlepiej przygotować do tych zawodów. - Ja podczas tego treningu sprawdzę co niektóre sprawy. Nie mam okazji do zbyt częstych startów na tym torze i chciałbym sobie przypomnieć geometrię tego obiektu, bo ona jest specyficzna. Czuję, że muszę to zrobić. Będziemy szukać odpowiednich ustawień motocykla, aby za tydzień pojechać jak najlepiej - przekonywał lider klasyfikacji Grand Prix. - Mam nadzieję, tak jak Tomek mówi, że będziemy na tyle mocnym zespołem, że bezpośrednio awansujemy do finału w Vojens. Mamy na to szansę, jedziemy wszyscy dobry sezon. Miejmy nadzieję, że ten wynik przełoży się na DPŚ i będziemy mogli być wszyscy na koniec zadowoleni - zakończył swoją wypowiedź Jarosław Hampel.
Janusz Kołodziej był tym zawodnikiem, który dla większości dziennikarzy zebranych na konferencji przekazał dobrą nowinę. - Bardzo się cieszę z racji tego, że jedziemy na starych tłumikach. Wiemy, że wystąpimy na tym sprzęcie, że możemy się dopasowywać. Podobnie jak jego klubowy kolega z Leszna, Jarosław Hampel, z chęcią chciał skorzystać z treningu. - Też bardzo rzadko tutaj jeżdżę. Również zależy mi na tym, żeby pojeździć na tym torze, popróbować silniki, różne ustawienia.
Adrian Miedziński podjął temat startu na starych tłumikach podczas Drużynowego Pucharu Świata. - Miałem nie przyjemność startować na nowych tłumikach i kamień spadł nam z serca, że możemy wystartować na starych - zaznaczył.
Zaciekawienie wśród dziennikarzy sprawił fakt dotyczący startu na starych tłumikach, o czym przekonywał trener Cieślak. - W tym momencie jest decyzja, że DPŚ jedziemy na starych tłumikach. Co będzie dalej? Będą konsultacje z czołowymi zawodnikami świata, tunerami oraz działaczami z FIM. Na razie decyzja dotyczy tylko DPŚ - informował szkoleniowiec. - Jeżeli ktoś chce żeby zawodnicy jeździli wolniej to są inne sposoby, np. gaźnik zrobić jeszcze mniejszy, ale nie wsadzić szmatę do tłumika - dodał trener kadry.
Na konferencji był również obecny przedstawiciel głównego sponsora reprezentacji, firmy Nice, Adam Krużyński. Przekonywał on, że nadszedł czas, aby Polska zdobyła tytuł najlepszej drużyny na świecie za granicą. - Czas na to żebyśmy po raz pierwszy w historii zdobyli tytuł poza granicami Polski, w jaskini lwa, którą na pewno będzie tor w Vojens. Powinniśmy ciężko pracować, aby ten wynik uzyskać.
- Będziemy się starać jechać swoje, jesteśmy w tym roku bardzo mocni. Będziemy robić wszystko, żeby dobrze pojechać. Na pewno jest troszeczkę łatwiej, bo nie ma kilku znaczących zawodników, ale to nie znaczy, że wynik przyjdzie sam- przekonywał podczas konferencji Janusz Kołodziej.
- To jest fenomen, że na stadionie będzie ok 13 tys. kibiców. To jest niesamowite. Bardzo dobrze, jestem przekonany, że to tylko podziała na nas mobilizująco. Przy takiej rzeszy kibiców nasza mobilizacja wzrośnie o tysiąc procent - zakończył Jarosław Hampel.