Dostaliśmy niezłego kopniaka - wypowiedzi po meczu Unibax Toruń - Unia Leszno

Zaledwie dwie drużyny zdołały w rundzie zasadniczej pokonać żużlowców Unii Leszno. W niedzielę tej sztuki dokonali zawodnicy Unibaksu Toruń, którzy na swoim torze wygrali z leszczyńskimi Bykami 51:39.

Sławomir Kryjom (Unia Leszno): Trzeba przyznać, że zabrakło nam lepszego spasowania z toruńskim torem. W końcu musiała przyjść porażka i tak skończyła się nasza wspaniała seria. W zasadzie dobrze, że stało się to teraz, a nie w rundzie play-off. Cały czas powtarzałem, że Unibax to silny zespół i tylko kwestią czasu było to, kiedy ta drużyna odpali. Akurat stało się to podczas meczu z Unią Leszno. Runda zasadnicza powoli się kończy, więc musimy wygrać z Gorzowem, aby utrzymać pierwsze miejsce.

Janusz Kołodziej (Unia Leszno): Męczyłem się na tym torze. Nie było mi łatwo, ponieważ co bieg musiałem zmieniać coś w ustawieniach motocykli. Dostaliśmy niezłego kopniaka. Cały czas musimy być mocno skoncentrowani i pracować nad naszą formą fizyczną oraz psychiczną.

Jan Ząbik (Unibax Toruń): Nasz przeciwnik był bardzo wymagający. Z kolei my byliśmy w dołku. Nie mieliśmy zawodnika, który byłby liderem. Mamy wyrównany skład i jeżeli wszyscy pojadą dobrze, to wygrywamy mecz. Chciałbym szczególnie pogratulować młodzieżowcom. Wygrali pierwszy bieg, dzięki czemu mieliśmy natychmiast przewagę. Dziękuję także kibicom za doping, którzy zawsze są z nami na dobre i na złe.

Adrian Miedziński (Unibax Toruń): Bardzo cieszę się ze zwycięstwa. Żałuję tego ostatniego biegu, bo w powtórce nie wystartowałem najlepiej. Przed tym meczem w naszej ekipie była wielka mobilizacja. Zależało nam na tym, aby wygrać. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć i mam nadzieję, że już wyszliśmy z dołka, w którym byliśmy i będzie tylko lepiej.

Emil Pulczyński (Unibax Toruń): Cieszę się z sukcesu drużyny. Nareszcie udało nam się wygrać. Jestem zadowolony ze swojego występu, bo w końcu wszystko poszło zgodnie z planem. Udało mi się dwukrotnie wygrać. Szczególnie cieszy zwycięstwo w moim drugim starcie. Mam nadzieję, że we Wrocławiu będzie podobnie.

Źródło artykułu: