Nie od razu Kraków zbudowano - komentarze po piątym turnieju Ligi Juniorów w Tarnowie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Czesław Czernicki
Na zdjęciu: Czesław Czernicki
zdjęcie autora artykułu

W piątym turnieju Ligi Juniorów triumfowali zawodnicy Caelum Stali Gorzów. Radości z sukcesu w Tarnowie nie krył trener Czesław Czernicki. Piotr Pawlicki senior chwalił natomiast za debiut swojego syna, który zdobył pięć punktów.

Marek Cieślak (trener reprezentacji Polski i Betardu Wrocław): Kilku chłopaków pokazało się z naprawdę dobrej strony . Mam tu na myśli m.in. Bartka Zmarzlika, który robi systematyczne postępy. Zauważalna jest też duża różnica pomiędzy klasami i wiekiem niektórych zawodników. Jechali przecież też tak doświadczeni już juniorzy jak np. Szymon Kiełbasa czy Sławek Musielak. Ogólnie rzecz ujmując takie zawody są naprawdę potrzebne i dobrze, że w ogóle są.

Czesław Czernicki (trener Caleum Stali Gorzów): Cieszę się z tego sukcesu podwójnie, bo chłopaki zrobili mi prezent. Nie dość, że wygrali to jeszcze uczynili to w moje imieniny. Szkoda, że Łukaszowi Cyranowi urwała się linka od gazu podczas jazdy na drugim miejscu, bo pewnie zwyciężylibyśmy z kompletem. Z wszelkimi większymi pochwałami jeszcze się wstrzymajmy, bo są to młodzi chłopcy. Na pewno jednak dobrze wychowani i możemy mieć z nich w Gorzowie dużą pociechę.

Piotr Pawlicki senior (ojciec Piotra juniora): Patrząc na stawkę jaka jeździła stwierdzam, że debiut był dobry. Przecież jeździli tutaj zawodnicy zaraz po licencji oraz bardziej doświadczeni. Ciekawe, że Przemek dwa lata temu podczas swojego debiutu także osiągnął pięć "oczek".

Piotr Pawlicki junior (Unia Leszno): Pewnie, że zawsze mogło być lepiej, ale nie od razu Kraków zbudowano. Ciekawe jest natomiast to, że mój brat Przemek w swoich debiutanckich zawodach na torze w Zielonej Górze też zdobył pięć punktów. Myślę, że będzie co raz lepiej, potrzeba tylko jazdy, jazdy i jeszcze raz jazdy. Na początku w zawodach młodzieżowych, bo w innych póki co ze względu na swój wiek występować nie mogę.

Jakub Jamróg (Tauron Azoty Tarnów): Powiem szczerze, że nie jestem zbyt zadowolony ze swojej postawy. Liczyłem na trochę więcej punktów. Trenowaliśmy w sobotę na innym torze niż dzisiaj jeździliśmy dlatego to też trochę mogło mnie wybić z tropu. Trzeba jednak powiedzieć, że pogoda przez te ostatnie kilka dni nie była zbyt dobra i stąd ta odmienność w przygotowaniu toru.

Łukasz Lesiak (Tauron Azoty Tarnów): Czeka mnie jeszcze sporo pracy. Popełniam zbyt dużo błędów. Dziś dopiero w ostatnim wyścigu nieźle wyszedłem spod taśmy i zdobyłem trzy punkty.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)