W ostatnim spotkaniu lubelskiego zespołu, na własnym torze z drugim pretendentem do awansu - Orłem Łódź, Karol Baran wywalczył 8 punktów i trzy bonusy, a jego drużyna odniosła cenne zwycięstwo 48:42. Sam zawodnik nie był jednak do końca zadowolony z tego występu. - Podczas ostatniego meczu ligowego z liderem tabeli, Orłem Łódź zaprezentowałem się średnio. Pierwsze trzy biegi pojechałem dobrze, na mecie meldowałem się za kolegą z pary. Zawaliłem natomiast ostatni swój bieg. Może dlatego, że było już po meczu, ale mimo wszystko taki bieg nie powinien mi się przytrafić - samokrytycznie ocenił 29-letni żużlowiec.
Przed ekipą Lubelskiego Węgla KMŻ trudna walka o miejsce premiujące awansem na zaplecze Ekstraligi. Baran zapowiada walkę do końca o osiągnięcie jak najlepszego rezultatu. - Jeśli chodzi o postawę drużyny i kolejne mecze, to z pewnością musimy wygrać zaległe spotkanie w Rawiczu, a także na swoim stadionie pokonać Krosno. Oba mecze na pewno nie będą łatwe, ale musimy je wygrać i innej możliwości nie widzę. Mogę zapewnić wszystkich kibiców, że będziemy walczyć jak tylko potrafimy i naszym celem minimum są baraże o awans do pierwszej ligi.
Były zawodnik klubów z Rzeszowa i Rybnika podkreślił znakomitą atmosferę w lubelskim teamie, która sprzyja osiąganiu coraz lepszych wyników. - Atmosfera w klubie jest fantastyczna. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik i nie pozostaje nam nic innego jak jechać i wygrywać. Może na początku sezonu nie wyglądało to wszystko za kolorowo, ale sponsor strategiczny, a także wzmocnienie Lukasem Drymlem daje nam duży komfort i jeszcze większą mobilizację - twierdzi Karol Baran.