Zetterstroem przed finałem DPŚ: Baraż był tylko przystawką

Reprezentacja Szwecji zmazała plamę po nieudanym występie w poniedziałkowym półfinale Drużynowego Pucharu Świata w King's Lynn i zajmując drugie miejsce w czwartkowym barażu w Vojens awansowała do sobotniego finału czempionatu, który odbędzie się w tym samym mieście. Jeźdźcy Trzech Koron musieli uznać wyższość Duńczyków, ale okazali się lepsi od zespołów Australii oraz Rosji.

W tym artykule dowiesz się o:

Najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy z Półwyspu Skandynawskiego był Magnus Zetterstroem (12 pkt.), ale Fredrik Lindgren (11 pkt.), Antonio Lindbaeck (9 pkt.), Andreas Jonsson (8 pkt.) oraz Jonas Davidsson (7 pkt.) również znacznie przyczynili się do wyniku uzyskanego przez drużynę. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z drugiej lokaty. Wszyscy chłopcy wywiązali się ze swoich zadań i to jest najważniejsze - powiedział zaraz po zawodach kapitan reprezentacji Szwecji - Magnus Zetterstroem.

Podopieczni Petera Janssona prowadzili przez większą część czwartkowego widowiska, ale ostatecznie przegrali z gospodarzami jednym punktem. "Zorro" nie robi jednak z tego wielkiego problemu. - Osobiście nie lubię, gdy tor jest śliski, ale na szczęście udało nam się znaleźć odpowiednie ustawienia motocykli. Wszyscy ze sobą współpracowali i dzięki temu ostateczny wynik jest dla nas pomyślny - dodał 38-latek.

Głównym faworytem sobotniego finału jest reprezentacja Polski. Fredrik Lindgren zapowiedział tymczasem, że Szwedzi również mają apetyt na trofeum im. Ove Fundina. - Baraż był tylko przystawką, a teraz czas na główne danie. Być może ten trening okaże się pomocny - zakończył Zetterstroem.

Reprezentacja Szwecji sięgała po Drużynowy Puchar Świata w latach 2003 i 2004.

Komentarze (0)