Jonssona zabraknie zatem w składzie Dackarny, podczas najbliższego meczu w lidze szwedzkiej. Być może bez swojego lidera będzie musiała się także obejść drużyna bydgoskiej Polonii, która 1 czerwca wybierze się na mecz do Rawicza. Jak wytłumaczył na łamach Gazety Wyborczej Zenon Plech, w pojedynku z Kolejarzem będzie zmuszony skorzystać z przepisu o zastępstwie zawodnika. - Ale myślę, że Andreas jednak wystąpi w Rawiczu. Do środy muszę już podać skład - dodał Plech.
Od kilku już lat Jonsson zmaga się z licznymi kontuzjami. W tym sezonie już na początku marca nabawił się urazu dłoni, podczas spotkania w lidze angielskiej. Stąd zabrakło go podczas inauguracyjnej potyczki w Rybniku. W zeszłym roku właśnie przez kontuzje swojej gwiazdy bydgoszczanie spadli ze Speedway Ekstraligi. Zenon Plech stara się jednak zrozumieć zawodnika. Urazy wynikają głównie z niesamowitej waleczności żużlowca, który nigdy nie uznaje straconych pozycji. - Andreas ma niesamowitego pecha. Ten pech prześladuje go już od ponad roku. Wszystko chyba przez to, że on nigdy nie uznaje straconych pozycji. I po raz kolejny w tym sezonie okupił to kontuzją. Przeprowadziłem z nim krótką rozmowę. Najważniejsze, żeby sobie teraz trochę odpoczął i odseparował się od świata zewnętrznego - kończy Plech.