Nikt nie jest maszyną do zdobywania punktów - komentarze po meczu Tauron Azoty Tarnów - Unia Leszno

W czwartkowy wieczór na torze w Tarnowie przy ulicy Zbylitowskiej po niezwykle emocjonującym meczu miejscowy Tauron okazał się minimalnie lepszy od leszczyńskich Byków, wygrywając 46:44. Prezentujemy komentarze po spotkaniu.

Bjarne Pedersen (Tauron Azoty Tarnów): Wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie, ale osiągnięty wynik nie jest zły. Leszno w tym sezonie naprawdę spisuje się znakomicie, dlatego spodziewamy się wymagającej konfrontacji w niedzielę. Ostatnio nie pojechałem tam najlepiej, ale może uda mi się zmazać plamę. Sytuacja z 15 biegu? Byłem z przodu, nie widziałem co się działo za plecami.

Sławomir Kryjom (dyrektor sportowy Unii Leszno): Z wyniku nie jesteśmy zadowoleni, bo jednak chcieliśmy wygrać i zapewnić sobie lepszą pozycję przed półfinałami. Spodziewaliśmy się, że to będzie ciężkie spotkanie. Sądzę, że kibice w Tarnowie obejrzeli jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Widać było, że nasi zawodnicy włożyli w tą konfrontację wiele wysiłku, mam tu na myśli Troy’a Batchelora i Damiana Balińskiego. Nie najlepszy mecz zaliczył Adams, jednak jesteśmy drużyną i nie będziemy rozkładać na czynniki pierwsze dogłębnych przyczyn porażki, kto dzisiaj zawinił, a kto nie. Przez piętnaście lat ratował nam skórę, dlatego niegrzecznie byłoby krytykować go za słabszy występ w Tarnowie. Sytuacja wyjściowa przed rewanżowym meczem nie jest zła, a Leigh przed własną publicznością nie zwykł zawodzić.

Sebastian Ułamek (Tauron Azoty Tarnów): Kibiców proszę by zrozumieli, że człowiek nie jest maszyną, na co dowodem jest postawa Leigh Adamsa. Wszyscy pamiętamy jakie problemy na początku sezonu z dopasowaniem sprzętu miał Krzysiek Kasprzak. Mi też coś uciekło. Przed zawodami wydawało się jednak, że jest dobrze. Uważam, że niepotrzebne są jakieś ataki na moją osobę, bo cały sezon był w miarę niezły. Dzisiaj dostałem "szpilkę w żebra" i z tą szpilką jeździłem przez całe zawody. Widać było, że brakuje mi luzu, zwłaszcza na początku. Potem było już trochę lepiej.

Janusz Kołodziej (Unia Leszno): Swój występ oceniam pozytywnie, mogło być lepiej ale także i gorzej. Starałem się jak mogłem. Gratuluję drużynie tarnowskiej zwycięstwa a zwłaszcza Martinovi Vaculikowi świetnej jazdy. Unia Tarnów miała atut własnego toru i po prostu go wykorzystała. Nie załamujemy się i liczymy w Lesznie na zwycięstwo. Jeśli chodzi o sobotę to szanse w Grand Prix Challenge oceniam jako spore. Teraz myślę tylko o tych zawodach i muszę się do nich spokojne przygotować.

Źródło artykułu: