Sławomir Kryjom: Póki co w finale jest Unibax Toruń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Unia Leszno przegrała w pierwszym półfinałowym meczu Speedway Ekstraligi z Unibaksem Toruń dwoma punktami. Dwa oczka straty i kapitalna postawa Byków na swoim torze powodują, że Unia jest zdecydowanym faworytem w tej parze.

Dyrektor sportowy leszczyńskiego klubu, Sławomir Kryjom przestrzega przed niedzielnym rewanżem. Jego zdaniem Anioły nie przyjadą na stadion im. Alfreda Smoczyka na wycieczkę. - Póki co w finale jest Unibax Toruń. My mamy w Lesznie 15 wyścigów na to, żeby odrobić dwupunktową stratę. Z pewnością będzie to ciężka przeprawa, ponieważ Unibax nie przyjedzie do Leszna na wycieczkę. Oni też mają określony cel, którym jest awans do finału. My będziemy ciężko pracować, aby w niedzielę awansować do wielkiego finału. W sobotę zrobimy małe zgrupowanie, na którym będą wszyscy zawodnicy z wyjątkiem Jarka Hampela, który będzie w Vojens, i Sławka Musielaka, który pojedzie w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Toruniu - poinformował Kryjom.

Unia Leszno przegrała w Toruniu tylko dwoma punktami. Siła Byków opierała się na trio Kołodziej - Hampel - Adams. Na całej linii zawiódł Damian Baliński, który w czterech biegach nie zdobył ani jednego punktu. Dlaczego "Bally" miał takie problemy na Motoarenie? - To nie był dzień Damiana, ale szczerze mówiąc każdemu zdarzają się słabsze dni. Damian ma fantastyczny sezon w lidze i z pewnością udowodni, że jego średnia biegowa nie jest dziełem przypadku. W Toruniu słabiej pojechał Baliński, a w Tarnowie Adams. To jest siła zespołu, żeby wzajemnie się wspierać w trudnych chwilach - stwierdził Sławomir Kryjom.

Kibice mecz w Toruniu będą pamiętać też z tego powodu, że w pierwszych sześciu biegach szwankowała maszyna startowa. - Rzeczywiście w pierwszych sześciu biegach taśma szła nierówno, to znaczy zamek maszyny startowej od strony trybuny minimalnie później zwalniał taśmę. Przez to zawodnicy z zewnętrznych pól startowych mieli utrudnione zadanie. Od siódmego wyścigu, kiedy wspólnie z sędzią sprawdziliśmy działanie maszyny startowej, nie było już takich problemów. Myślę, że na ekstraligowym poziomie nie powinny mieć miejsca takie sytuacje, aczkolwiek jest to złośliwość rzeczy martwych i trudno to przewidzieć - powiedział Kryjom.

Niedzielne starcie Unii z Unibaksem rozpocznie się o godz. 17:00.

Źródło artykułu: