Kibice w Grudziądzu tworzą niesamowitą atmosferę - rozmowa z Rory'm Schleinem, zawodnikiem GTŻ Grudziądz

Rory Schlein od dwóch lat reprezentuje barwy GTŻ Grudziądz. W obecnym sezonie wystąpił w 10 meczach grudziądzkiej drużyny i "wykręcił" średnią 1,522 pkt/bieg. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Australijczyk m.in. podsumowuje swoje dotychczasowe występy na torach w Wielkiej Brytanii, Polsce oraz opowiada o tym, jak czuje się w Grudziądzu.

Bartosz Pogan: W poniedziałek rozpoczynają się play-offy Elite League. W półfinale Peterborough, aby awansować do finału musi uporać się ze znakomicie dysponowanym zespołem Coventry. Z jakimi nadziejami przystępujesz do tych meczów?

Rory Schlein: Nie mogę się już doczekać pierwszych meczów w play-offach. Peterborough jest mocną drużyną i mam nadzieję, że poradzimy sobie z Coventry. Mamy naprawdę duże szanse na to, aby przejść do finału.

W trakcie sezonu zmieniłeś klub w Elite League. Od początku rozgrywek reprezentowałeś barwy Coventry, jednak w połowie sezonu musiałeś szukać sobie nowego klubu. Wybór padł na Peterborough. Jak oceniasz tę zmianę?

- Zmianę klubu oceniam pozytywnie. Coventry było dobrym klubem, ale w moje miejsce przyszedł Krzysztof Kasprzak i musiałem zmienić drużynę. Trafiłem do Peterborough i jestem bardzo zadowolony z tego, że tu jestem. Na pewno ta zmiana pozytywnie wpłynęła na moją formę w tym sezonie, bo od momentu zmiany klubu zacząłem robić lepsze wyniki.

Już w najbliższy poniedziałek Rory Schlein i Krzysztof Buczkowski rozpoczną walkę o mistrzostwo Elite League.

Sezon 2010 powoli zmierza ku końcowi. O ile z Peterborough doszedłeś do półfinału ligi, o tyle w Polsce wraz z drużyną GTŻ-u nie wykonaliście przedsezonowych założeń i nie awansowaliście do pierwszej czwórki. Miałeś też okazję do startu w Drużynowym Pucharze Świata. Jak ocenisz swoje występy w mijającym roku?

- Był to niezły sezon, ale zawsze przecież może być lepiej. Najważniejsze, że przejechałem go cało i zdrowo, bo w poprzednim roku długo leczyłem kontuzje i na pewno nie pomagało mi to w osiąganiu dobrych wyników. W tym roku jadę szczęśliwie i oby tak dalej.

Przed rundą finałową w polskiej pierwszej lidze prezesi klubów, które nie awansowały do czołowej czwórki postanowili renegocjować kontrakty. Nie zgodziłeś się na nowe warunki i tym samym zakończyłeś już sezon w Polsce. Jak skomentujesz tę sytuację?

- No tak, nie dostaję zaproszeń na mecze, bo nie zgodziłem się na zaproponowane nowe warunki umowy. Podpisałem kontrakt przed sezonem i moim zdaniem nie powinno zmieniać się jego warunków kontraktu w trakcie sezonu. Tak jednak zdecydowali działacze, ja się na to nie zgodziłem i niestety już w tym sezonie na polskich torach nie pojadę.

Jak podoba Ci się w Grudziądzu? Chciałbyś zostać w tym klubie, czy po ostatnich wydarzeniach i zamieszaniu z renegocjacjami kontraktów chciałbyś nieco zmienić klimat?

- Grudziądz to wspaniały klub i nie żałuję ani jednej chwili tam spędzonej. Mam tam wielu przyjaciół i zawsze z chęcią tam wracam. Lubię tamtejszy tor i kibiców, którzy tworzą na meczach niesamowitą atmosferę. Oczywiście chciałbym dalej jeździć w tym klubie i mam nadzieję, że będę ścigał się dla Grudziądza w przyszłym sezonie.

Kapitanem drużyny GTŻ-u jest Krzysztof Buczkowski, z którym masz okazję startować na co dzień w barwach Peterborough. Jak ocenisz jego dotychczasowe występy na brytyjskich torach?

- Na pewno dla polskich zawodników pierwszy rok startów na torach w Wielkiej Brytanii jest bardzo trudny. On szybko się uczy i na angielskich torach czuje się ostatnio jak "ryba w wodzie". "Buczek" jest dobrym zawodnikiem i jest ważną postacią w naszej drużynie.

Rory Schlein (kask biały) w sezonie 2011 nadal chciałby reprezentować barwy GTŻ-u.

Komentarze (0)