Gajewski dla SportoweFakty.pl: Rozgrywki zweryfikowały wartość naszej drużyny

Menedżer Unibaxu Toruń nie był zaskoczony odpadnięciem swojej drużyny w półfinałowym dwumeczu z Unią Leszno. Zdaniem Jacka Gajewskiego jego zespół będzie potrzebował zmian jeśli ma walczyć w przyszłym roku o odzyskanie mistrzowskiego tytułu.

- Czuję się rozczarowany wynikiem, jaki osiągnęliśmy w Lesznie, ale przegraliśmy z zespołem, który na własnym torze jest wyjątkowo mocny. To co pokazują leszczyńscy zawodnicy na swoim obiekcie, a zwłaszcza Janusz Kołodziej, to jest zupełnie inny speedway niż prezentuje cała reszta w lidze. Myślałem, że nawiążemy bardziej wyrównaną walkę, ale w tym roku jesteśmy taką drużyną, a nie inną. W konfrontacji z Unią nie mieliśmy najmniejszych szans - powiedział po niedzielnym meczu w Lesznie Jacek Gajewski.

Menedżer Unibaxu wydawał się być pogodzony z losem po tym jak jego drużyna po raz kolejny w tym roku została rozgromiona na stadionie Alfreda Smoczyka. - Patrząc przed sezonem na nazwiska toruńskich zawodników, mogło się wydawać, że dysponujemy bardzo silnym zespołem. Rozgrywki pokazały jednak, że nasza pozycja w ligowym układzie sił jest mniej więcej taka jak miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Życie napisało swój scenariusz i teraz czeka nas walka o brąz. Tegoroczna rywalizacja na torze zweryfikowała nasze możliwości i poziom sportowy kilku zawodników, którzy mieli stanowić o naszej sile. Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania przed sezonem były o wiele większe niż to co mamy w tej chwili.

Coraz głośniej mówi się o poważnych zmianach kadrowych, jakie mają czekać Unibax w przerwie zimowej. - Jeśli chodzi o naszą przyszłość, to musimy najpierw zadać sobie pytanie o co ta drużyna ma jechać? Ten sezon jeszcze się nie skończył, ale jeśli za rok będziemy chcieli walczyć o coś więcej niż brązowy medal, konieczne będzie wprowadzenie zmian - uważa menedżer Unibaxu Toruń.

Zdaniem Jacka Gajewskiego podopieczni Romana Jankowskiego są faworytami w walce mistrzowski tytuł. - Pamiętajmy, że sport rządzi się swoimi prawami. Jeszcze wiele może się wydarzyć. Nie wieszajmy jeszcze leszczynianom złotych medali na szyjach. Z pewnością jednak to co pokazuje Unia, stawia ją w roli faworyta dwumeczu o mistrzostwo.

Źródło artykułu: