Nie jesteśmy na straconej pozycji - wypowiedzi po meczu Betard WTS Wrocław - Unibax Toruń

Cztery punkty do odrobienia po pierwszym meczu o brąz ma Unibax Toruń. Torunianie musieli uznać w niedzielę wyższość Betardu WTS Wrocław, który wygrał 47:43. Ten rezultat nie jest zły dla podopiecznych Jana Ząbika, bowiem w tym sezonie wygrali z wrocławianami u siebie dwukrotnie - 52:38 oraz 55:35. Natomiast żużlowcy z Dolnego Śląska zapewniają, że jeszcze nie złożyli broni.

Paweł Prochowski
Paweł Prochowski

Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Mecz ten był na pewno dobrym widowiskiem, ciekawym dla kibiców. Prowadzenie przechodziło "z rąk do rąk", raz my prowadziliśmy, za chwilę Wrocław i o wszystkim decydował ostatni wyścig. Mamy cztery punkty straty, ale myślę, że jesteśmy w stanie to odrobić u siebie. Brąz powinien pozostać w Toruniu i myślę, że to będzie nasz sukces w tym sezonie.

Marek Cieślak (trener Betardu WTS): Cztery punkty... No, dużo to nie jest. Ale cały czas prowadzimy i nic nie jest pewne. Unibax jeździł we Wrocławiu już trzeci raz i ten tor stanowił dla nich żadnej zagadki. Zresztą my też jeździliśmy w Toruniu i moi zawodnicy powinni wyciągnąć wnioski z tamtych spotkań. Na pewno rewanż będzie fajnym i ciekawym mecz.

Emil Pulczyński (Unibax Toruń): Niestety, aż trzy razy przyjeżdżałem na ostatniej pozycji, przez co nie jestem do końca zadowolony ze swojej postawy. Mam nadzieję, że w meczu w Toruniu uda mi się uzyskać wynik podobny do tego z pierwszej rundy fazy play-off, kiedy to udało mi się zdobyć 13 punktów. Będę chciał się pokazać przed własną publicznością i mam nadzieję, że uda nam się rozstrzygnąć dwumecz na naszą korzyść.

Maciej Janowski (Betard WTS Wrocław): Szkoda tych dwóch biegów przed wyścigami nominowanymi, w których straciliśmy osiem punktów przewagi. Ale całe szczęście w ostatnim starcie udało nam się uzyskać nadrobić cztery "oczka". Choć to nie jest dużo, to na pewno będziemy walczyć do końca w Toruniu. Na pewno nie jesteśmy na straconej pozycji. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby zdobyć brązowy medal.

Piotr Świderski (Betard WTS Wrocław): Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy przybyli na ten mecz, jak i na wszystkie poprzednie. Choć nie zawsze jest ich tak dużo, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli, to ich doping jest jak najbardziej przydatny. Jest on nam potrzebny i sprawia, że mam jeszcze większą motywację do walki na torze.

Jacek Gajewski (menadżer Unibaksu Toruń): Przegraliśmy minimalnie, a mecz mogliśmy nawet wygrać, bo przecież przed ostatnim biegiem był remis. Sullivan z Holderem zawalili start, a potem na trasie ciężko było odrobić. Jest to dla nas jednak na pewno dobry wynik, a mógł być jeszcze lepszy. W kontekście rewanżu stawia nas to w dobrej sytuacji, bo już z Wrocławiem wygrywaliśmy i to wysoko, dlatego sądzę, że odrobimy straty i będziemy mieli brąz.

Jason Crump (Betard WTS Wrocław): Po tym meczu jesteśmy jeszcze w grze o brązowy medal. Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć i udanie zakończyć sezon. To, że udało nam się zajść tak daleko, nie byłoby możliwe bez wsparcia kibiców. Nie można ciągle zwyciężać. W przeciągu całego sezonu zdarzały nam się zarówno dobre, jak i złe mecze jednak fani ciągle byli z nami.

Współpraca redakcyjna: Leszek Młodożeniak

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×