- Problemem Warda jest właśnie Holder - wyjaśnia w rozmowie z Gazetą Wyborczą. - Zamiast skupić się na sobie i swoich startach Darcy jest jakby asystentem tego drugiego. Fajnie, że sobie pomagają, ale nie wszyscy na tym korzystają. Moim zdaniem źle, że w Anglii jeżdżą w jednej drużynie - dodaje.
Czy w związku z tym Australijczyk może liczyć na miejsce w Toruniu w kolejnym sezonie? - To już pytanie nie do mnie. Wiem jedno - że Ward ma olbrzymi potencjał, którego niestety nie wykorzystuje. Trochę się zagubił i musi sam sobie wszystko w głowie poukładać. Jest przecież bardzo młody i tak w życiu bywa. Sam musi wiele spraw przemyśleć i skupić się na sobie, a nie na Holderze - odpowiedział Gajewski.
Więcej w Gazecie Wyborczej.