Rafał Trojanowski: To mój najgorszy sezon w Poznaniu

Rafał Trojanowski początkowo nie mógł się przebić do składu drużyny z Poznania. W spotkaniu z GTŻ-em Grudziądz był czołową postacią swojego zespołu. Zawodnik przyznał jednak po spotkaniu, że sporo problemów sprawiał mu miejscowy tor.

- Nie najgorzej mi się jeździło, pomimo tego, że tor jest dość dziwny, bo na prostej były takie fale, że ciężko było się utrzymać na motocyklu, trzeba pilnować cały czas przodu. Ogólnie jeździło się dobrze. Mam mało jazd, dlatego ważne są dla mnie każde zawody. Cieszę się, że mogę się pościgać z zawodnikami, także nie jest najgorzej. Szkoda, że udało mi się wygrać tylko jeden wyścig. Na trasie byłem w miarę szybki, tylko brakowało mi po prostu startu, a na takich dziurach ciężko było mijać i myślę, że to był powód. Chciałem jeszcze poprawić przy sprzęcie na ostatni bieg, ale niestety przegrałem. Myślę jednak, że mój występ potraktuję za udany - ocenił Trojanowski.

Wychowanek Stali Rzeszów z pewnością nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych. Duży wpływ na taki stan rzeczy miała absencja zawodnika w kilku spotkaniach. - To najgorszy mój sezon w Poznaniu. Z różnych przyczyn tak się wiodło. Dużo błędów w organizacji sprzętu, brak finansów, wszystko po trochu. Na pewno także mało jazdy, gdzie na początku sezonu mniej startowałem. Regularnie jeżdżę od połowy sezonu, albo i dalej nawet. Z Meczu na mecz jeździ mi się coraz lepiej, ale niestety sezon się kończy, także sezon nieudany - mówił niepocieszony zawodnik.

PSŻ Poznań podobnie jak GTŻ Grudziądz nie spełnił podstawowego planu jakim był awans do czołowej czwórki. Sympatyczny żużlowiec przyznał jednak, że obie ekipy z powodzeniem mogłyby ścigać się z najlepszymi zespołami pierwszej ligi. - Nie jesteśmy zadowoleni ze startów w drugiej czwórce. Większość oprócz Miszkolca zasługiwała na tĘ pierwszą czwórkę. Niestety miejsce jest tylko dla czterech drużyn. Jedne miały troszeczkę więcej szczęścia, niektóre były dużo lepsze i dlatego są w pierwszej czwórce. Nie myślę, żeby któraś z tych drużyn w drugiej czwórce tak bardzo odstawała od tych pierwszych. Po prostu tak się poukładało. W mojej drużynie zawiodłem raz, kiedy jechaliśmy u nas z Łotwą i nie zrobiłem punktów, przegraliśmy ten mecz. Gdybyśmy jechali tak równo jak w końcówce sezonu, to myślę, że byłoby bardzo dobrze

Czy wobec nieudanego sezonu Rafał Trojanowski zdecyduje się na zmianę otoczenia? - Nie decyduję jeszcze teraz. Mam kilka turniejów na których chciałbym się skupić, żeby pościgać się dobrze. Na pewno przyjdzie czas na przemyślenia i konkretne decyzje - zakończył.

Źródło artykułu: