- To były bardzo trudne zawody. Obie drużyny bardzo chciały wywalczyć medale. Wiedzieliśmy, że czeka nas niełatwy pojedynek, ale wrocławianie zaskoczyli nas na początku. Na szczęście udało nam się odrobić straty i utrzymać taką przewagę, aby cieszyć się z brązu. Jestem zadowolony z wyniku tego meczu i z moich startów. Mój pierwszy bieg był kompletnie nieudany. Szybko jednak wyciągnąłem wnioski i zmieniłem motocykl. Później było znacznie lepiej - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Hans Andersen.
"Ugly Duck" nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. - Jeżeli chodzi o moje tegoroczne wyniki to w każdej lidze przeplatałem lepsze występy ze słabszymi. Dokonałem wielu zmian przed tym sezonem. Zatrudniłem nowych mechaników i na pewno była to dobra decyzja. Jednak czasami tak wiele zmian dokonanych jednocześnie wymaga czasu, aby przyniosły pozytywne skutki. Myślę, że w następnym sezonie będę jeszcze bardziej skuteczny.
Duńczyk najprawdopodobniej nie będzie reprezentował barw toruńskiej ekipy w przyszłym sezonie. - Nie jestem pewien czy zostanę w Unibaksie. Wszystko zależy od klubu. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z toruńską ekipą. Unibax to najlepsza drużyna, dla której jeździłem w Polsce. Wszystko jest tutaj na wysokim poziomie kierownictwo, kibice jak i zawodnicy. Być może nie wszystko nam się w tym roku udało, ale co najważniejsze w zespole zawsze panowała i panuje dobra atmosfera.
Czy sympatyczny Duńczyk odejdzie z Unibaksu?