Janusz Kołodziej: Pragnę przypomnieć się kibicom

W trwających rozgrywkach Ekstraligi Janusz Kołodziej tylko raz zdobył mniej niż dziesięć punktów w meczu i miało to miejsce w pierwszym spotkaniu "Jaskółek" w obecnym sezonie. W dotychczasowych spotkaniach wyższość tarnowianina musiało uznać wielu znamienitych żużlowców.

Dzięki dyspozycji Kołodzieja Unia Tarnów w wielu meczach "zachowała twarz". - Wiem, że odnalazłem się sprzętowo, a koledzy nie odkryli jeszcze tego, co ja - powiedział Janusz Kołodziej. Pozostali zawodnicy prezentują się, poza pojedynczymi "wyskokami", dosyć mizernie. - Wiadomo każdy się stara. Chciałbym bardzo, aby cała drużyna dobrze punktowała i żebyśmy wygrywali mecze. Niestety czasami człowiek się pogubi i ciężko o właściwe rozwiązania - mówi wychowanek Unii Tarnów.

Mimo bardzo dobrej dyspozycji Janusz Kołodziej z rezerwą podchodzi do swoich wyników. - To nadal nie jest to - powiedział były mistrz Polski i dodał: - Po minionym roku, kiedy się troszkę pogubiłem, odkryłem pewne rzeczy, które mi teraz pomagają. Z pokorą do swojej osoby podchodzi wychowanek "Jaskółek": - Nie chcę znowu tak narzekać, bo nie jestem jakimś świetnym zawodnikiem.

Do pełni dyspozycji Januszowi brakuje paru rzeczy. - Ostatnio też psychicznie się troszkę pogubiłem i chciałbym to wyprostować. Nie chciałbym jednak o tym mówić. W kwestii sprzętu chcę także poczuć się pewniej - powiedział tajemniczo Kołodziej i dodał: - Pragnę przypomnieć się kibicom, aby wiedzieli, kto to jest Janusz Kołodziej.

Komentarze (0)