W niedzielne popołudnie już nic nie stanęło na przeszkodzie, żeby odjechać pojedynek pomiędzy zespołami KS ROW Rybnik i Speedway Miszkolc. Spotkanie to nie miało żadnego znaczenia dla obu drużyn, a celem gospodarzy było odjechanie spotkania bez żadnej kontuzji. Cel udało się zrealizować, a dodatkowo Rekiny pokonały gości z Węgier aż 67:23.
Emocji nie było i być nie mogło, bowiem jedynym zawodnikiem w drużynie z Miszkolca, który był w stanie nawiązać rywalizację z gospodarzami, był Norbert Magosi. W całym meczu wywalczył on 13 punktów z 23 całego swojego zespołu. - Cóż ja mogę zrobić. Dysponujemy takim składem, na jakim pozwalają nam nasze fundusze. Pewnie, że boli takie ciągłe przegrywanie, ale nic na to nie poradzę. Jadę tym, co mam - komentował Janusz Ślączka, trener teamu z Miszkolca. Do Rybnika nie zawitał nawet junior Jozef Tabaka, który wybrał udział w turnieju w Krakowie.
Takie zestawienie sprawiło, że Rekiny od początku meczu szybko zaczęły budować swoją przewagę. Bezbłędnie jeździli Ronnie Jamroży i Daniel Nermark, a poza zasięgiem był też junior Rafał Fleger. To wszystko sprawiło, że nieliczni kibice, którzy przybyli na stadion przy ulicy Gliwickiej nie zobaczyli porywającego widowiska.
W całym spotkaniu zanotowano dwie mijanki. W pierwszym biegu Rafał Fleger efektownie wyprzedził Magosiego, natomiast ten drugi w ostatnim biegu dnia efektowną szarżą przedarł się przed Nermarka - to jedyne dwie akcje, które były godne uwagi podczas całego meczu. W innych biegach gospodarze szybko uciekali spod taśmy i nie dawali się dogonić rywalom.
- Wygrana cieszy, ale dla nas najważniejsze mecze dopiero przed nami. Cieszę się z tego meczu, bo zawsze lepiej pojeździć w zawodach niż podczas treningu - skomentował spotkanie Dariusz Momot, manager Rekinów.
Momota cieszyć może z pewnością powrót do wysokiej formy krajowego lidera Ronniego Jamrożego, który zanotował komplet punktów. Przed barażowymi meczami z ekipą z Lublina taka dyspozycja musi cieszyć. - Forma jest taka, że udało się w ciągu tego tygodnia przywieźć dwa komplety punktów, bo pierwszy wywalczyłem w Szwecji. Dzisiaj rywal nie był zbyt wymagający, ale dobra forma i szybki sprzęt cieszą przed najważniejszymi meczami zarówno w Polsce, jak i Szwecji.
Wyniki:
Speedway Miszkolc - 23
1. Norbert Magosi - 13 (1,3,2,3,2,2)
2. Robert Nagy - 3+1 (0,1*,1,0,1,0)
3. Zsolt Bencze - 1 (0,0,1,0,0,0)
4. Sandor Tihanyi - 4 (1,1,0,0,1,1)
5. Roland Kovacs - 0 (-,-,-,-)
6. Attila Lorincz - 2 (1,d,t,1,d)
7. brak zawodnika
KS ROW Rybnik - 67
9. Daniel Nermark - 11+2 (3,2*,2*,3,1)
10. Kamil Fleger - 0 (-,-,-,-)
11. Ronnie Jamroży - 14+1 (2*,3,3,3,3)
12. Sławomir Pyszny - 9+3 (3,0,2*,2*,2*)
13. Andriej Karpow - 12+1 (2,3,2,2*,3)
14. Mateusz Domański - 7+3 (2*,1,2*,1*,1)
15. Rafał Fleger - 14+1 (2*,3,3,3,3)
Bieg po biegu:
1. (68,48) Nermark, R.Fleger, Magosi, Nagy 5:1
2. (68,45) R.Fleger, Domański, Lorincz 5:1 (10:2)
3. (68,30) Pyszny, Jamroży, Tihanyi, Bencze 5:1 (15:3)
4. (68,11) Magosi, Karpow, Domański, Lorincz (d) 3:3 (18:6)
5. (68,13) Jamroży, Magosi, Nagy, Pyszny 3:3 (21:9)
6. (68,01) Karpow, Domański, Tihanyi, Bencze 5:1 (26:10)
7. (67,66) R.Fleger, Nermark, Nagy, Lorincz (t) 5:1 (31:11)
8. (67,67) Magosi, Karpow, Domański, Nagy 3:3 (34:14)
9. (68,65) R.Fleger, Nermark, Bencze, Tihanyi 5:1 (39:15)
10. (68,14) Jamroży, Pyszny, Lorincz, Tihanyi 5:1 (44:16)
11. (68,80) R.Fleger, Karpow, Nagy, Bencze 5:1 (49:17)
12. (68,35) Jamroży, Magosi, Domański, Lorincz (d) 4:2 (53:19)
13. (68,92) Nermark, Pyszny, Tihanyi, Bencze 5:1 (58:20)
14. (68,91) Karpow, Pyszny, Tihanyi, Bencze 5:1 (63:21)
15. (68,26) Jamroży, Magosi, Nermark, Nagy 4:2 (67:23)
Sędziował: Jerzy Najwer
Widzów: 2000
NCD: uzyskał w biegu 7. Rafał Fleger - 67,66