Gurgul dla SportoweFakty.pl: Chciałbym Kasprzaka na kolejny sezon

Prezes tarnowskiego klubu uważa, że w jego zespole drzemie niewykorzystany potencjał. Bogdan Gurgul nie ukrywa, że chciałby aby jego drużyna walczyła w przyszłym sezonie o najwyższe cele.

- Naszym celem na sezon 2010 był awans do rundy play - off. Udało nam się ten plan zrealizować. W tej chwili analizujemy tegoroczne rozgrywki i wyciągamy wnioski. Jednocześnie rozmawiamy ze sponsorami w sprawie budżetu na przyszły rok. Trudno mi więc powiedzieć na co będziemy sobie mogli pozwolić. Mogę jednak zapewnić, że naszą ambicją jest walczyć o wyższe cele niż w tym roku. Jeśli zawodnicy przyłożą się do swojej pracy to my na pewno stworzymy im warunki, żeby mogli bić się o medale. Nasza drużyna ponad wszelką wątpliwość ma spory potencjał. Wierzę, że będziemy liczyli się w rywalizacji o najwyższe cele - powiedział dla SportoweFakty.pl Bogdan Gurgul.

Prezes tarnowskiego klubu wysoko ocenia postawę Krzysztofa Kasprzaka w drugiej części sezonu. - Ten zawodnik miał słaby początek sezonu w naszej drużynie. Przez 4 - 5 pierwszych spotkań nie potrafił odnaleźć się na tarnowskim torze i to przekładało się też na mecze wyjazdowe. Myślę, że w jego przypadku pewien przełom nastąpił w meczu z Włókniarzem. Reszta sezonu w jego wykonaniu była już świetna. Przypomnę choćby jego wspaniały występ w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski. Chciałbym, żeby ten zawodnik występował w Tanowie także w kolejny sezonie.

Wielu fachowców uważa, że drużyny, które na co dzień ścigają się na twardych torach mają spore problemy z jadą na nawierzchniach o odmiennej specyfice. Prezes Gurgul z dystansem podchodzi do tej kwestii i przedstawia trafne kontrargumenty. - Tor w Tarnowie wcale nie był w minionym sezonie taki twardy. W połowie zawodów się rozsypywał i stawał się przyczepny. Nawierzchnia nie była dobrze przygotowana jesienią ubiegłego roku ze względu na remonty. Przez to w mojej ocenie struktura materiału nie była właściwa. Myślę, że dobrym dla drużyny jest trenowanie na nawierzchniach o różnej specyfice. Chciałbym przypomnieć, że tarnowianie nieźle radzili sobie na wyjazdach z przyczepnymi torami. Tak było choćby w Lesznie, gdzie zdobyliśmy najwięcej punktów ze wszystkich ekstraligowych drużyn. To dowodzi, że mamy w składzie zawodników, którzy potrafią odnaleźć się w każdych warunkach.

Komentarze (0)