Bydgoszcz jest stolicą światowego żużla - rozmowa z Jackiem Wojciechowskim, prezesem Polonii Bydgoszcz

9 października w Bydgoszczy odbędzie się historyczne Grand Prix. Po 37 latach złotym medalistą IMŚ zostanie Polak. Dlatego zainteresowanie turniejem jest ogromne. Prezes Polonii Bydgoszcz Jacek Wojciechowski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zapewnia, że stadion jest już gotowy na przyjęcie 18 tysięcznej grupy kibiców z całego świata.

Mirosław Lewandowski: Jak Pan ocenia przygotowania do Grand Prix, czy wszystko przebiega zgodnie z planem?

Jacek Wojciechowski: Uważam, że wielkimi krokami zbliżamy się do końca prac przygotowawczych i już czekamy na przyjęcie kibiców. Lada dzień wszystko zostanie zapięte na ostatni guzik. Stawiamy dodatkowe trybuny i montujemy reklamy. Mamy też zrealizowany budżet imprezy, który jest wyższy niż w zeszłym roku. Zwiększyliśmy znacznie liczbę sponsorów, co nieźle rokuje na przyszłość. Liczę na to, że te umowy zagwarantują nam dobre kontakty biznesowe.

Na koronie stadionu można już oglądać dodatkowe trybuny. Kiedy zapadła decyzja o ich budowie?

- Na przełomie sierpnia i września. W połowie sierpnia nie było już ani jednego biletu na te zawody. Odbieraliśmy mnóstwo telefonów i maili z kraju i zagranicy. Chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom kibiców zaczęliśmy zastanawiać nad tym, co można zrobić, żeby jak najwięcej zainteresowanych miało możliwość osobistego udziału w tej imprezie.

Dodatkowe trybuny to duża inwestycja...

- Na początku ostrożnie podchodziliśmy do tego pomysłu, ale w końcu po szczegółowym rozeznaniu tematu i ocenie ryzyka podjęliśmy ważną decyzję. Zlikwidowaliśmy niektóre reklamy na prostej przeciwległej do startu i wycięliśmy drzewa, na co oczywiście potrzebowaliśmy zgody odpowiednich służb. Dzięki przyjazności władz miasta, życzliwości wielu ludzi oraz wspólnym wysiłkom, udało się wygospodarować dodatkowo 3636 miejsc. W sumie na stadionie zasiądzie 18 tys. kibiców. Chcę zapewnić wszystkich fanów, że trybuny posiadają odpowiedni certyfikat i opinię rzeczoznawcy. Buduje je firma, która stawiała w tej technologii trybuny miedzy innymi na 100 tys. osób, a wiec posiada doświadczenie w tej dziedzinie.

Kibice często narzekali na słabe nagłośnienie stadionu Polonii. Czy podczas zawodów Grand Prix będzie on lepiej nagłośniony?

- Tak, stadion będzie wyposażony w dodatkowe nagłośnienie, które jak myślę, w efekcie zadowoli kibiców. Chcę również poinformować o tym, że hymn Polski nie będzie wykonywany przez solistę. Puścimy podkład muzyczny, a zaśpiewa go, na co liczymy i zachęcamy, 18 tysięczna grupa fantastycznych kibiców. Stworzy to z pewnością wspaniałą i niezapomnianą atmosferę.

Czy były jakieś trudności w organizacji tego turnieju?

- Bydgoszcz już po raz 14 organizuje tę imprezę Pracuje przy tym wiele osób, które mają duże doświadczenie, a więc wszystko przebiega bardzo sprawnie.

Czy kiedykolwiek w Bydgoszczy było takie zainteresowanie zawodami GP?

- Każde zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem, ale oczywiście w tym roku jest ono zdecydowanie największe. Sprawiły to sukcesy polskich reprezentantów. Sobotnie GP to drugie takie zawody w historii, gdzie dwóch Polaków stanie na podium IMŚ. Wiemy już na pewno, że Pan Tomasz Gollob zdobędzie złoty medal. Zdobędzie go u siebie, na torze, na którym się wychował, stawiał pierwsze kroki i w mieście, gdzie kibice go kochają bez względu na to, jakie barwy reprezentuje. Dlatego dla nas, jako organizatorów, sobotnie Grand Prix to również duże wyróżnienie i zaszczyt, że wszyscy będziemy mogli złożyć na naszym stadionie hołd temu wielkiemu zawodnikowi.

Jakie atrakcje czekają na kibiców?

- O atrakcjach mówimy od kilku dni. Kibice na pewno wiedzą, że w piątek na Starym Rynku w Bydgoszczy powstanie miasteczko żużlowe. Jednak będzie ono inne, niż bywało to zwykle przed zawodami GP. Nie będzie prezentacji wszystkich zawodników biorących udział w zawodach. W zamian za to zapraszamy na spotkanie z reprezentacją Polski, która zdobyła złoty medal Drużynowego Pucharu Świata. Oprócz tego kibice będą się mogli spotkać i porozmawiać z żużlowcami. Z pewnością większość fanów żużla czeka przede wszystkim na Tomasza Golloba.

Dlaczego Pana zdaniem warto przyjechać na zawody Grand Prix do Bydgoszczy?

- Myślę, że nikogo nie trzeba do tego namawiać. Od wielu lat odwiedza nas dużo kibiców z całego kraju i zagranicy. Bydgoszcz ma lotnisko, z którego łatwo dojechać na stadion. Jest również świetna baza hotelowa. W naszym mieście nie brakuje miejsc, gdzie można miło spędzić czas. Przy okazji zawodów Grand Prix kibice przeżywają emocje sportowe, ale również dobrze się bawią. Poza tym wszyscy wiedzą, że w Bydgoszczy podczas zawodów zawsze jest bardzo dobra atmosfera i zabawa. Wszystkie wyścigi będą bardzo emocjonujące i z uwagi na rangę zawodów rokują najwyższy poziom światowego sportu żużlowego.

Czy Pana zdaniem Bydgoszcz na stałe zapisała się w historii światowego żużla?

- Jestem o tym przekonany. To tutaj na stadionie Polonii swój ostatni medal odbierał Duńczyk Hans Nielsen, tutaj swój złoty medal odbierał Mark Loram, jedyny zawodnik, który nie wygrał żadnego turnieju GP, a został mistrzem świata. W Bydgoszczy swój szósty tytuł zdobywał Tony Rickardsson, a swój pierwszy medal odbierał Emil Sajfutdinow. W końcu to w Bydgoszczy po 37 latach złoty medal IMŚ odbierze Polak, wychowanek Polonii Bydgoszcz Tomasz Gollob. Dlatego można śmiało powiedzieć, że Bydgoszcz, bez względu na to, czy organizuje Grand Prix, czy nie, była, jest i będzie stolicą światowego żużla.

W przyszłym roku w Polsce odbędą się trzy eliminacje Grand Prix. Zawody po raz pierwszy od 14 lat nie zawitają do Bydgoszczy. Czy jest jeszcze cień szansy, że GP w przyszłości jeszcze tutaj powróci?

- Podjęliśmy już działania, żeby poprawić infrastrukturę stadionu. Będziemy to realizować i cały czas starać się o organizację kolejnych zawodów Grand Prix. Mam nadzieję, że szybko wrócą one do nas, bo to się miastu Bydgoszcz należy.

Źródło artykułu: