Anna Rogowska dla SportoweFakty.pl: Od razu złapałam żużlowego bakcyla

Jedna wizyta na stadionie żużlowym wystarczyła, by speedway zyskał kolejną fankę z grona wybitnych polskich sportowców. Do Zbigniewa Bońka, Leszka Blanika, Dariusza Michalczewskiego i wielu innych dołączyła także Anna Rogowska. Mistrzyni świata w skoku o tyczce na żywo obejrzała Grand Prix Polski, bo jak przyznaje, chciała być bezpośrednim świadkiem historycznego sukcesu rodzimego żużla.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jak to co mnie sprowadza na zawody? Przede wszystkim tytuł mistrza świata wywalczony przez Tomasza Golloba. Nie jest to mój pierwszy raz na zawodach żużlowych. Widziałam już speedway z bliska. Po pierwszym razie powiedziałam sobie, że koniecznie muszę zobaczyć Tomasza Golloba w akcji, jak się ściga, jak wygrywa i jak w końcu zdobywa złoty medal. Akurat w tej chwili mam trochę wolnego od treningów. Powoli zaczynam przygotowywać się do nowego sezonu. Miałam możliwość wyrwania się z domu i zobaczenia na żywo zawodów żużlowych. Cieszę się, że mogę być świadkiem historycznego Grand Prix, w którym Polak zostaje mistrzem świata - powiedziała Anna Rogowska.

Żużlowa Polska na kolejnego mistrza świata czekała 37 lat. Anna Rogowska, która sama poczuła jak smakuje tytuł mistrzyni w lekkoatletyce, doskonale wie, ile pracy kosztuje zdobycie złotego medalu. - Cieszę się bardzo i szczerze gratuluję Tomaszowi Gollobowi tytułu mistrza świata, tym bardziej, że każdy wie, jak długo na niego czekał i jak wyboista była jego kariera. W pewnym momencie chyba niewielu jeszcze wierzyło, że Tomek może zdobyć mistrzostwo świata. On jednak udowodnił, że nawet w wieku 39 lat można sięgnąć po najwyższe laury. Ogromny pokłon dla naszego mistrza i wielkiego żużlowca. Cieszę się, że mogłam zobaczyć jego sukces na żywo w Bydgoszczy - powiedziała dla SportoweFakty.pl Anna Rogowska.

Pierwszą wizytę na zawodach żużlowych znakomita tyczkarka złożyła w tym sezonie w Toruniu. - Żużel w telewizji nie wygląda tam samo. Pierwszy raz na żywo obejrzałam zawody na pięknym stadionie w Toruniu i od razu złapałam żużlowego bakcyla. Na stadionie jest zupełnie inna atmosfera. Ten zapach, hałas i emocje. Powiedziałam sobie, że muszę zobaczyć to jeszcze raz na żywo. Lepszej okazji niż Grand Prix w Bydgoszczy nie było. Odebranie złotego medalu na polskiej ziemi to fantastyczny moment dla każdego sportowca. Od momentu jak zainteresowałam się żużlem, zaczęłam śledzić wyniki polskich zawodników. Cieszę się, że Tomasz Gollob już przed ostatnimi zawodami zapewnił sobie tytuł mistrzowski. Można powiedzieć, że żużel ma nową fankę. Sukces polskich sportowców na pewno przyciąga zainteresowanie. Do Bydgoszczy przyjechały tysiące kibiców z całego kraju. Jest to wielkie święto nie tylko dla Bydgoszczy, ale dla całej Polski - zakończyła Anna Rogowska.

Anna Rogowska

Komentarze (0)