Alden w Polsce

Sebastian Alden sezon 2010 uznał już z pewnością za najbardziej pechowy w swej karierze. W kilku meczach nie mógł wspomóc kolegów z Kolejarza ze względu na urazy, których się nabawił. W pewnym momencie Szwed był wyraźnie załamany i przebąkiwał nawet o zakończeniu kariery.

Na szczęście powrót do zdrowia Aldena nastąpił szybciej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Seb zaliczył już nawet trening w swej ojczyźnie. - Proszę zobaczyć, że Emil Sajfutdinow pauzował trzy miesiące, a Sebastian niecałe dwa. Wsiadł on na motor i uczestniczył w Szwecji w jednym treningu. Mówił, że nic go nie bolało, ból poczuł tylko w momencie, gdy jechał na jednym kole i opuszczał motocykl. Bardzo ważne jest to, że Sebastian będzie mógł się normalnie przygotować do sezonu 2011 - mówi Sebastian Skrzypczak, mechanik zawodnika Kolejarza.

Żużlowiec z kraju Trzech Koron przyjechał na weekend do Polski. Piątek spędzi w Gnieźnie, wieczorem uda się do Rawicza, gdzie przenocuje. Późnym popołudniem w sobotę spotka się z rawickimi działaczami, przedstawicielem władz lokalnych miasta oraz ze sponsorami. Tym ostatnim Seb pragnie serdecznie podziękować. - W imieniu Aldena dziękuję firmom: Tad Len, Rawag, Ewa Mendel z Rawicza oraz Chrisowi Grendzie i Januszowi Lesińskiemu z Gniezna - dodaje Skrzypczak. Ponadto przyjazd do Polski 25-latka to okazja do dogadania się co do dalszej współpracy ze swym mechanikiem, a także do zamówienia silnika.

Komentarze (0)