Wątpliwości Stanisława Bazeli dotyczą przede wszystkim zastępstwa zawodnika. - Sytuacje do jakich doszło w Grudziądzu i Wrocławiu dowodzą, że konieczne będzie zreformowanie przepisów dotyczących zastępstwa zawodnika. W Grudziądzu zastosowano zastępstwo zawodnika, który wcześniej przez pół sezonu nie znalazł miejsca w składzie żadnego z zespołów. Tutaj przy okazji pojawia się kolejny problem. Kowalski średnią, która umożliwiła grudziądzanom zastosowanie ZZ uzyskał w niższej lidze. Pytanie jakie to ma przełożenie na wyższe ligi. We Wrocławiu z kolei zastosowano ZZ za zawodnika, który oficjalnie zakończył karierę i nie pojawiał się nawet jako zawodnik na treningach. Kolejna sprawa to przełożenie spotkania Daugavpils – Grudziądz i czy można w nim zastosować ZZ według zasad do 7 rundy. Moim zdaniem należy zastosować wariant czasowy i przyjąć, że ZZ można wprowadzić za zawodników, którzy zgodnie z komunikatem GKSŻ mogą być zastępowani w drugiej części sezonu. Wreszcie ostatnia wątpliwość związana z zastępstwem zawodnika, to zastępowanie zawodników młodzieżowych. Między innymi w Rawiczu mamy sytuację, w której junior ma jedną z trzech najwyższych średnich. I co z tego, że zawodnik będzie wystawiony pod numerem drugim i będzie go można zastępować przez seniorów, skoro i tak jest to osłabienie formacji juniorów - omówił problemy związane z zastępstwem zawodnika dla SportoweFakty.pl Stanisław Bazela.
Jakie warianty zmian dotyczących ZZ widzi członek GKSŻ? - Możliwości jest kilka. Po pierwsze można skrócić czas obowiązywania średnich z poprzedniego sezonu. Tutaj jednak powstaje pytanie, czy przyjąć wariant kolejek, czy czasowy. Moim zdaniem lepiej czasowy, bo unikniemy w ten sposób sytuacji jaką mamy z przełożonym spotkaniem w Daugavpils. Należy się jedynie zastanowić nad tym, na ile części podzielić sezon. Czy podzielić go na kolejki, czy miesiące. To są bez wątpienia rzeczy, które będą musiały być przedmiotem rozmów - dodał Bazela.
Inne wątpliwości co do obowiązujących przepisów dotyczą Złotej Rezerwy Taktycznej zwanej Jokerem. Między innymi trener WTS Wrocław Marek Cieślak podkreślał w wypowiedzi dla SportoweFakty.pl, że możliwość skorzystania z jokera ma się tak, jakby w piłce nożnej było możliwe strzelanie rzutu karnego przez drużynę, która przegrywa spotkanie. A co o tym sądzi Stanisław Bazela? - Doszły do mnie słuchy, że są osoby, które możliwość zastosowania jokera uważają za niesprawiedliwą. Bez wątpienia jest to przepis, który w pewien sposób faworyzuje zespoły, które mają w swoim składzie silnych liderów. Między innymi Wrocław z Jasonem Crumpem niejednokrotnie z tego korzystał. Powstaje pytanie, czy oddaje to prawdziwą wartość zespołu? To również kwestia, którą będzie trzeba poruszyć analizując możliwe zmiany w przepisach - zakończył Stanisław Bazela.