Od przyszłego roku w składach drużyn ekstraligowych pojawi się dwóch polskich juniorów. Każdy z nich otrzyma w meczu co najmniej trzy szanse pokazania się na torze. Jan Ząbik pozytywnie ocenia tę zmianę. - To będzie z pewnością procentowało w przyszłości. Młodzi zawodnicy potrzebują wiele jazdy a mecze ligowe nadają się do podnoszenia umiejętności. Wśród młodzieżowców Unibaxu są tacy, których stać na jazdę w Ekstralidze. Mam na myśli braci Pulczyńskich i Bartosza Pietrykowskiego. Przy dobrym sprzęcie i odpowiednim zaangażowaniu oni są w stanie walczyć ze wszystkimi młodzieżowcami w Polsce. Młodych zawodników czeka jednak ciężka praca. Muszą przyłożyć się do treningów w zimie. Ważne będzie też, żeby mieli okazję pojeździć na torach o różnej specyfice. Oni muszą opanować różne nawierzchnie. Jeśli będą umieli jechać na twardym, przyczepnym czy śliskim to nie będą mieli powodów do strachu.
Menedżerem Unibaxu Toruń nie jest już Jacek Gajewski. Zdaniem Jana Ząbika uzupełnienie sztabu szkoleniowego jest konieczne. - To jest bardzo czasochłonne zajęcie. Jedna osoba nie jest w stanie temu wszystkiemu podołać. Będę nadal pracował w toruńskim klubie, ale musi pojawić się nowa osoba. Poza pracą, którą wykonuję są jeszcze kwestie związane z przygotowaniami, organizacją. Tych obowiązków jest zbyt wiele, żeby ktokolwiek mógł poradzić sobie z tym sam. Nowa osoba w sztabie szkoleniowym jest potrzebna. Ważne, żebyśmy się dobrze rozumieli i ciągnęli ten wózek w tym samym kierunku.
Jan Ząbik uważa, że toruńska drużyna powinna stawiać przed sobą najwyższe cele.- Interesuje nas złoty medal. Trzeba walczyć o jak najlepszy wynik, bo to jest sport. Powinniśmy zawiesić sobie poprzeczkę jak najwyżej, żeby mieć podstawy do wytężonej pracy w okresie przygotowawczym.
Jan Ząbik