Finał Drużynowego Pucharu Świata w sezonie 2011 zaplanowano na 16 lipca, a gospodarzem tej imprezy będzie Gorzów. Tymczasem tego samego dnia ma się odbyć pierwsza runda finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Coventry. Co to oznacza w praktyce? Że w prestiżowym finale DPŚ, wyłaniającym najlepszy zespół świata, zabraknie uzdolnionych młodzieżowców, którzy w tym samym czasie będą reprezentowali swoje kraje w finale IMŚJ.
Można przypuszczać, że z tego powodu w składzie Polski nie będą mogli wystąpić np. Maciej Janowski czy Przemysław Pawlicki (o ile oczywiście znaleźliby się w kręgu zaintersowań trenera Marka Cieślaka).Ten sam problem będą mieli też chociażby Rosjanie (Artiom Łaguta, Wadim Tarasienko),Australijczycy (Darcy Ward) czy Duńczycy (Michael Jepsen Jensen).
Na koniec dodajmy, że oczywiście istnieje możliwość, że któryś z wymienionych zawodników zrezygnuje z ubiegania się o tytuł najlepszego młodzieżowca świata (jak zrobił Emil Sajfutdinow) lub po prostu nie zdoła wywalczyć sobie awansu do finałów czy nie zostanie powołany do seniorskiej reprezentacji swojego kraju.
