Holta w Unibaxie? Stępniewski nie potwierdza!

Jeden z dzienników opublikował informację o tym, że jest niemal przesądzone, iż w sezonie 2011 barwy Unibaxu będzie reprezentował Rune Holta. Tych rewelacji nie potwierdza prezes Wojciech Stępniewski.

Rune Holta w Unibaxie? Prezes toruńskiego klubu jest zaskoczony tą informacją. - Nie potwierdzam doniesień jednego z dzienników. Uzasadnienie, że Rune Holta pasuje z KSM do naszego zespołu jest słabe. Można bowiem wskazać przynajmniej sześciu zawodników, którzy będą pasowali do naszego zespołu ze swoim KSM - powiedział dla SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.

Działacze Unibaxu zamierzają utrzymać trzon zespołu z minionego sezonu. W składzie może znaleźć się miejsce nawet dla dwóch nowych zawodników. - Na tę chwilę pewne miejsce na przyszły sezon mają Adrian Miedziński, Chris Holder i Ryan Sullivan. Do tego dochodzi dwójka juniorów - Emil i Kamil Pulczyńscy. Ta piątka będzie jeździła na pewno. Co do reszty, to cały czas prowadzimy rozmowy. Ja wiem, że to wszystko bardzo ciekawi kibiców. Sam jestem ciekawy, jak to się zakończy. Musimy się jednak uzbroić w cierpliwość - wyjaśnił Stępniewski.

Jak się okazuje, miejsca Hansa Andersena wcale nie musi zająć zawodnik zagraniczny. - Kandydatów jest kilku. Emil Sajdutdinow i Rune Holta mają licencję "Ż", więc mogą startować jako Polacy. Jest jeszcze Grzegorz Walasek i kilku innych zawodników, którzy są wolni. Ten krąg zainteresowań jest dość szeroki. Szukamy zawodnika, który nie tylko będzie gwarantował odpowiednią zdobycz punktową, ale także takiego, który wniesie do zespołu coś więcej. W zeszłym sezonie mieliśmy przynajmniej trzy kryzysowe momenty. Potrzebujemy kogoś, kto w takim momencie poderwie zespół do walki, pokaże, że ma ambicję i będzie potrafił wygrywać na każdym torze - dodał prezes Unibaxu.

Kibiców interesuje również fakt, czy w zespole nadal będą startować utalentowani Darcy Ward i Michael Jepsen Jensen. - Cały czas prowadzimy rozmowy z tymi zawodnikami. Wiadomo, że prezentują oni odpowiedni poziom, ale chcieliby mieć pewność, że będą mogli wystąpić w określonej liczbie spotkań. Próbujemy jakoś z tej sytuacji wyjść i znaleźć porozumienie. Podobnie jak w przypadku seniorów, również tu musimy uzbroić się w cierpliwość - zakończył Wojciech Stępniewski.

Komentarze (0)