Kibice speedwaya od samego rana nerwowo zaglądali za okno, gdyż w Gorzowie padało. Przypomnijmy, że w ubiegłą niedziele mecz został odwołany z powodu opadów deszczu. - Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wczoraj wieczorem pracując społecznie przyczynili się do tego, że spotkanie w ogóle się odbyło - mówił trener Stanisław Chomski. Organizatorom spotkania należą się wielkie słowa uznania, którzy we wczorajszych godzinach nocnych przykryli gorzowski owal specjalną folią, która chroniła tor przed deszczem.
Jako pierwsi na tor wyjechali...prezydent Gorzowa Wielkopolskiego – pan Tadeusz Jędrzejczak razem z prezesem klubu Władysławem Komarnickim na specjalnych quadach. Kibice mogli po raz kolejny wysłuchać nowego hymnu „Staleczki”, a kapelan gorzowskich żużlowców ksiądz Andrzej Szkudlarek poświęcił stadion i modlił się za to, aby wszyscy żużlowcy ścigający się na Śląskiej w tym sezonie bezpiecznie dojechali do mety.
W biegu młodzieżowym dobrym startem popisał się Czech – Filip Sitera, który prowadzenia nie oddał już do mety. Za jego plecami trwała zażarta walką pomiędzy Thomasem Jonassonem i 17-letnim wychowankiem wrocławskiego klubu Maciejem Janowskim. Zwycięsko z tego boju wyszedł ten pierwszy. - Zaprezentowałem się tylko jeden raz na torze, lecz po przespanym starcie nie mogłem nic już zrobić. Będę się starał, aby następnym razem zaprezentować się dużo lepiej. Jeszcze sporo pracy przede mną – tak ocenił swoją postawę Adrian Szewczykowski, który po słabszym występie w pierwszej gonitwie, więcej razy na torze się nie pojawił.
W biegu drugim 10 – tysięczna publiczność zamarła. Upadek na pierwszym łuku zaliczył obchodzący wczoraj swoje 37 urodziny, kapitan miejscowej drużyny - Tomasz Gollob. „Chudy” do końca spotkania narzekał na ból kolana, jednak uraz nie jest na tyle poważny, by mógł zagrażać absencją w niedzielnym spotkaniu derbowym z klubem z Zielonej Góry. W powtórce fenomenalnie spod taśmy wyszedł Jesper B. Monberg, który pilotowany przez Tomasza Golloba dowiózł podwójne zwycięstwo. Biegu nie ukończył Mikael Max, który miał defekt. Gonitwy numer 3 i 4 zakończyły się remisami. Peter Karlsson udowodnił wszystkim, ze w Gorzowie czuje się jak ryba w wodzie, wygrywając przed dwójką gości Schleinem i Jędrzejakiem, który odważnym atakiem wyprzedził na dystansie Mateja Ferjana. W swoim premierowym występie atomowym starem popisał się Jason Crump wygrywając z ogromną przewagą. Holta po przegranym starcie musiał zmagać się z Siterą, lecz ostatecznie Norweg z polskim paszportem wywalczył jedno „oczko”.
Wyścig V to prawdziwy popis jazdy Petera Karlssona, który rozgrzał wszystkich kibiców do czerwoności. Najpierw uporał się ze swoim bratem – Maxem, a następnie świetnym atakiem na ostatnim łuku przy krawężniku wyprzedził Daniela Jeleniewskiego. Bieg VI również skończył się wygraną 4-2 miejscowych i gospodarze prowadzili już 21-15.
Siódma odsłona pojedynku pokazała, ze Jason Crump jest w wybornej formie. Australijczyk mimo słabszego momentu startowego zdążył rozprawić się najpierw z Gollobem, a następnie wyprzedził Jespera Monberga. W VIII wyścigutrener wrocławian - Marek Cieślak zdecydował się na manewr rezerwy taktycznej. Jednak Stal okazała się wymagającym rywalem i mimo ataków Jędrzejaka ( który zmienił Jeleniewskiego) gospodarze wygrali w stosunku 5-1 i przewaga wzrosła do dziesięciu punktów. Joker w osobie Jasona Crumpa w biegu następnym pozwolił doprowadzić do stanu 32-25. Jednak to było wszystko na co dzisiejszego wieczoru było stać zespół Atlasu Wrocław.
W biegu X znów najlepszy okazał się Crump, lecz nie miał on wsparcia ze strony swoich kolegów. Kolejne dwie gonitwy przyniosły sukces miejscowych. Najpierw Monberg i Holta poradzili sobie z Jeleniewskim i Jędrzejakiem, a następnie Thomas Jonasson wraz ze swoim rodakiem Peterem Karlssonem wygrali 4-2 z Maxem i Siterą zapewniając tym samym zwycięstwo na inaugurację.
Przed biegami nominowanymi Gorzowianie prowadzili 44-31 i została wrocławianom tylko walka o jak najkorzystniejszy wynik w tym spotkaniu. W pierwszym biegu nominowanym przebudził się „Cyber Mike” i pomimo szalejącego za jego plecami kapitana gorzowskiej drużyny – Golloba dowiózł zwycięstwo do mety zmniejszając prowadzenie Stali do trzynastu punktów. Bieg XV był popisem najlepszego zawodnika dzisiejszego spotkania. Zdobywca 20 punktów „Crumpie” mimo ataków „Okularnika” wygrał po raz piąty. Upadek zaliczył „Ogór”, lecz dzięki ambitnej postawie zdołał się podnieść i ze stratą prawie okrążenia do zwycięzcy dojechał ostatecznie do mety.
Gorzowianie na trudnym przyczepnym torze udowodnili , że są wyrównaną drużyną mogącą namieszać w czołówce. - Potrzeba jeszcze kilka spotkań by znać naszą siłę. Rywal był dziś bardzo wymagający. Cieszy nas postawa Jasona Crumpa, a reszta walczy i mam nadzieję, że dojdziemy do ładu i będziemy posiadali większa siłę niż dzisiaj - tak ocenił na gorąco dzisiejsze spotkanie kierownik drużyny Atlasu Wrocław - Dariusz Śledź.
Atlas Wrocław 40 :
1. Mikael Max (w,0,-,2,3) 5
2. Daniel Jeleniewski (1,2,0,0,1) 4
3. Tomasz Jędrzejak (1*,2,1,-,1,d) 5+1
4. Rory Schlein (2,0,0,0) 2
5. Jason Crump (3,3,6!,3,2,3) 20
6. Maciej Janowski (1,-,-,-,-) 1
7. Filip Sitera (3,0,0,0,0) 3
Caelum Stal Gorzów 53 :
9. Tomasz Gollob (2*,1*,2,3,2) 10+2
10. Jesper B. Monberg (3,2,1*,2*,0) 8+2
11. Peter Karlsson (3,3,2,3,1) 12
12. Matej Ferjan (0,1,1*,1) 3+1
13. Rune Holta (1*,3,3,3,2) 12+1
14. Adrian Szewczykowski (0,-,-,-,-) 0
15. Thomas H. Jonasson (2,2,1,2*,1) 8+1
Bieg po biegu:
1. Sitera, Jonasson, Janowski, Szewczykowski 2:4
2. Monberg, Gollob, Jeleniewski, Max (w) 5:1 (7:5)
3. Karlsson, Schlein, Jędrzejak, Ferjan 3:3 (10:8)
4. Crump, Jonasson, Holta, Sitera 3:3 (13:11)
5. Karlsson, Jeleniewski, Ferjan, Max 4:2 (17:13)
6. Holta, Jędrzejak, Jonasson, Schlein 4:2 (21:15)
7. Crump, Monberg, Gollob, Sitera 3:3 (24:18)
8. Holta, Jonasson, Jędrzejak, Jeleniewski 5:1 (29:19)
9. Crump (6), Gollob, Monberg, Schlein 3:6 (32:25)
10. Crump, Karlsson, Ferjan, Sitera 3:3 (35:28)
11. Holta, Monberg, Jędrzejak, Jeleniewski 5:1 (40:29)
12. Karlsson, Max, Jonasson, Sitera 4:2 (44:31)
13. Gollob, Crump, Ferjan, Schlein 4:2 (48:33)
14. Max, Gollob, Jeleniewski, Monberg 2:4 (50:37)
15. Crump, Holta, Karlsson, Jędrzejak (d) 3:3 (53:40)
Widzów: ok. 10 tys.