Stefan Ekberg zanotował upadek w 5 biegu rewanżowego finałowego pojedynku o Tarczę Jacka Younga, w którym Workington Comets pokonało Rye House Rockets. Do Rye House Szwed przybył w 2007 i stał się ulubieńcem fanów. Przez wszystkie sezony startów w barwach Rakiet był on silnym punktem drużyny. - Chcę podziękować wszystkim fanom Rakiet, którzy byli ze mną przez te wszystkie lata. To był wspaniały okres mojego życia i cieszę się, że mogłem poznać tylu fajnych ludzi - powiedział Stefan Ekberg.
Wiadomość ta spadła na promotora Rakiet, Lena Silvera jak grom z jasnego nieba. Ekberg był pewniakiem do składu Rye House Rockets w przyszłym sezonie. Szwed również wyrażał chęć dalszych startów w tej ekipie. - Przed meczem w Workington rozmawiałem ze Stefanem i powiedziałem mu, że chcę aby nadal startował w Rakietach. On również tego chciał. Niestety wydarzenia, które miały miejsce na stadionie w Workington postawiło tę sprawę w innym świetle. Nie mogę zachęcać Stefana do tego by podejmował ryzyko. Stefan jest bardzo popularny wśród naszych fanów. To smutne, że nie będziemy go już mogli oglądać na naszym torze w przyszłym roku - mówił promotor klubu.
Pierwsze badania przeprowadzone jeszcze w Wielkiej Brytanii nie stwierdziły żadnych poważnych urazów. Szwed dopiero podczas powrotu do swojej ojczyzny poczuł przeszywający ból pleców. - Kiedy zostałem wypisany ze szpitala czułem się w miarę dobrze. Gorzej było gdy czekałem na lotnisku na samolot. Zakładając kurtkę poczułem przeszywający ból pleców. Lekarze w Szwecji po prześwietleniach stwierdzili, że mam złamanych pięć kości w górnej części pleców - podsumował sam zawodnik.
Szwed zdecydował się zakończyć karierę po rozmowach ze swoją rodziną. Nie chciał on podejmować ryzyka gdyż konsekwencją następnego upadku mógł być nawet wózek inwalidzki. - To była trudna decyzja. Jednak po tym upadku czułem się bardzo nieswojo. Czułem niepokojący ból w plecach, do tego karetka, szpital. Zacząłem dużo myśleć o swoim zdrowiu. To było zbyt dużo naraz. Następnym razem mogę nie mieć tyle szczęścia. Po rozmowach z Lenem Silverem i moją rodziną podjąłem decyzję, że jest to dobry moment na zakończenie kariery - powiedział Szwed.
Stefan Ekberg w polskiej lidze zadebiutował w 2006 roku w barwach Speedway Miszkolc. W węgierskiej drużynie 38-latek był jednym z najskuteczniejszych zawodników.