Andreas Jonsson pojawił się w Polonii w 2004 roku. Sezon wcześniej startował w Częstochowie, gdzie z Włókniarzem wywalczył złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Również kolejny rok startów był dla niego bardzo udany, bowiem to głównie dzięki jego postawie bydgoska drużyna utrzymała się w krajowej elicie, a on sam został najlepszym zawodnikiem Speedway Ekstraligi. - Minęło siedem lat odkąd pierwszy raz założyłem plastron Polonii Bydgoszcz. Starty z Gryfem na piersi były dla mnie wielkim wyzwaniem sportowym i wielkim honorem. Ludzie tworzący klub, w tym także kibice, od początku przyjęli mnie bardzo ciepło. Wiedziałem jak ważny jest dla nas wszystkich sportowy wynik, atmosfera w zespole i podtrzymanie wieloletniej tradycji bydgoskiego klubu - pisze Szwed na swojej stronie internetowej.
Jonsson został także w Bydgoszczy po pierwszym spadku w 2007 roku. Jednak już po dwunastu miesiącach udało mu się szybko powrócić z Polonią do grona najlepszych drużyn w kraju. Teraz podobnego scenariusza nie będzie, bo Andreas zdecydował się na rozstanie. - Po długich wahaniach i dyskusjach podjąłem decyzję o odejściu z Polonii. Uwierzcie, że decyzję niełatwą! Chciałbym Wam wszystkim podziękować za wszystko co spotkało mnie jako reprezentanta i kapitana Polonii. Jesteście bardzo ważni dla mnie, ale żużel wymaga nie raz poświęceń. Jeśli nie zdecyduje się na nie teraz to ryzykuję całą moją karierę, a wygląda na to, że starty w Ekstralidze są priorytetem. To w mojej ocenie jedyna szansa na odbudowanie się.
Nie jestem w stanie pożegnać się z Wami bez wzruszenia i mam nadzieję, że choć z częścią bydgoskich fanów uda mi się pożegnać osobiście. Na razie, za pośrednictwem mojej internetowej strony, chciałbym Wam powiedzieć do widzenia. Do zobaczenia na torach w Ekstralidze - podsumował Jonsson.
Pożegnanie Szweda zbiegło się z podpisaniem przez Emila Sajfutdinowa nowego kontraktu z Polonią. Przypomnijmy, że to właśnie Jonsson wypatrzył talent rosyjskiego żużlowca podczas zawodów w Rosji w 2005 roku.