- Rozmowy transferowe są trudne. Nie raz w ostatnich dniach otrzymywałem informacje od przyjaciół, którzy informowali mnie gdzie - według internetowych witryn - zamierzam jeździć w kolejnym sezonie. Powoli jednak całość zmierza do szczęśliwego zakończenia i teraz już naprawdę wiem, że z wielką dozą prawdopodobieństwa mogę oznajmić Wam do czego te rozmowy prowadzą. Wczoraj byłem w Warszawie obserwując losowanie drużyn w poszczególnych kolejkach Speedway Ekstraligi, a jednocześnie odbyłem ważne spotkanie. Kolejny raz rozmawiałem z prezesem Falubazu Zielona Góra, Robertem Dowhanem, i pomimo iż dostałem bardzo wiele ofert z innych klubów, jestem przekonany, że następne lata swojej kariery chcę spędzić w Zielonej Górze i jeździć dla Falubazu - napisał "AJ" na swojej stronie internetowej.
Co Jonssona urzekło w Zielonej Górze? - Patrząc na to jak jest prowadzony klub, jaki ma zespól, ile znanych osób kibicuje Falubazowi a także jak bardzo wyprzedzają marketingowo inne kluby, sądzę że jest marzeniem każdego zawodnika, aby być w tym teamie. Dodatkowo rozmowy z Robertem Dowhanem są wyjątkowo rzeczowe i konkretne. Jest dla mnie wiarygodnym partnerem chociażby poprzez osobiste gwarancje finansowe, którymi zabezpiecza mój kontrakt. Do omówienia zostało jeszcze kilka spraw, ale już dziś czuję w sobie wiele pozytywnej energii na myśl, że będę jeździł w barwach Falubazu. Sposób w jaki rozmawia ze mną prezes utwierdza mnie w dążeniu do odbudowania swojej pozycji tak w lidze, jak i w Grand Prix. Pozycji, którą po tym nieudanym przecież sezonie bardzo nadwyrężyłem. Podkreślić chciałbym dodatkowo, że z osobistego punktu widzenia jest mi bardzo miło, że prezes tak dalece wierzy we mnie, co z pewnością wpłynie na atmosferę w AJ Racing team i motywację do osiągania jak najlepszych wyników - kontynuuje Jonsson.
- Odpowiadając na mnożące się pytania ze strony kibiców i dziennikarzy – w tej chwili wszystko jest na jak najlepszej drodze do podpisania kilkuletniego kontraktu w Zielonej Górze - zakończył.