Andreas Jonsson: Problem speedwaya to zbyt wielu obcokrajowców w drużynach

Nowy nabytek Falubazu Zielona Góra, Andreas Jonsson, w przyszłym sezonie na pewno nie będzie narzekał na małą ilość występów. 30-letni Szwed związał się bowiem w ojczyźnie z aż dwoma klubami - Dackarną Malilla (Elitserien) oraz Rospiggarną Hallstavik (Allsvenskan).

- Plan jest taki, żeby odjechać więcej spotkań niż w kilku poprzednich latach. Ostatnio miałem zbyt mało występów, a wtedy ciężko jest utrzymać dobrą formę przez całe rozgrywki. Mam nadzieję, że to mi pomoże, a plusem jest fakt, że nie będę musiał aż tyle podróżować, bo dwa spotkania tygodniowo będę miał w Szwecji - powiedział Jonsson.

Oprócz "AJ-a" na jazdę w dwóch szwedzkich ligach zdecydowało się jeszcze kilku czołowych żużlowców z Kraju Trzech Koron. - Wydaje mi się, że największy problem światowego speedwaya to zbyt wielu obcokrajowców w drużynach. Kibice przychodzą natomiast oglądać głównie miejscowych bohaterów. Oczywiście każdy team powinien mieć w swoich szeregach kilku jeźdźców światowej klasy, ale nie może być tak, że zatrudnia się po sześciu czy siedmiu obcokrajowców. Myślę, że dopuszczenie najlepszych Szwedów do jazdy na dwóch frontach to bardzo dobry pomysł. Początkowo podchodziłem do niego sceptycznie, ale gdy dokładnie wszystko przemyślałem, to przejrzałem na oczy - dodał "AJ".

Jazda w Speedway Ekstralidze, Elitserien i Allsvenskan wyklucza starty 30-latka w brytyjskiej Elite League. - To nie jest tak, że nie chcę się ścigać na Wyspach. Uwielbiam tamtejsze tory i całą otoczkę, jednak podróże są dla mnie prawdziwym utrapieniem. Problemem są także koszta, bo w Anglii trzeba mieć oddzielne motocykle i mechaników, a jazda w dwóch szwedzkich ligach pozwala na korzystanie z tego samego sprzętu i z pomocy tych samych ludzi - zakończył Jonsson.

Przypomnijmy, że Andreas Jonsson w sezonie 2010 w lidze polskiej reprezentował barwy Polonii Bydgoszcz i uzyskał średnią w wysokości 2,056 pkt./bieg. Szwed będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix 2011 dzięki stałej dzikiej karcie przyznanej mu przez organizatorów serii.


Andreas Jonsson

Komentarze (0)