Jeden z liderów zielonogórskiej drużyny - Piotr Protasiewicz bardzo pieczołowicie przygotowuje się do piątkowego pojedynku. - Nie może powtórzyć się już scenariusz z meczu z Lesznem. Potrzebujemy punktów, trzeba rozpocząć marsz w górę tabeli, bo czas ucieka. Mieliśmy chwilę odpoczynku po meczu w Lesznie. Wierzę, że wszystkim nam wyjdzie ona na dobre. Cieszę się, że dopisuje mi zdrowie, bo różnie ostatnio z tym bywało. Ostro przykładam się do treningów. Jeździłem trochę w poniedziałek rano, ale warunki pogodowe nie pozwoliły mi na sprawdzenie wszystkiego, co sobie założyłem. We wtorek czeka nas kolejna wyprawa do Szwecji, a w środę być może uda mi się znów trochę potrenować. Oficjalny trening mamy w czwartek. Wszystko musi być w najlepszym porządku. Częstochowa to wymagający rywal, ale my mamy apetyt na zwycięstwo i punkt bonusowy. Wierzę, że wspólnym wysiłkiem jesteśmy w stanie to osiągnąć - poinformował na swojej stronie internetowej "PePe".
Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 18:30.