Daniel Jeleniewski: Starty w Orle to moja szansa na odbudowanie formy

- Chcę być teraz silnym punktem drużyny i pomóc jej w awansie do pierwszej czwórki - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl nowy nabytek łódzkiego Orła, Daniel Jeleniewski.

Wychowanek klubu z Lublina nie ukrywa, że jest zadowolony ze zmiany otoczenia i optymistycznie patrzy w przyszłość. - Rozmowy z Orłem potoczyły się szybko, rzetelnie i uczciwie. Zaproponowano mi dobre warunki, za co w tym miejscu chciałbym podziękować sponsorowi klubu, panu Witoldowi Skrzydlewskiemu. Muszę zapomnieć o nieudanym poprzednim sezonie i być teraz silnym punktem łódzkiej drużyny. Mam nadzieję, że moje wyniki pomogą nam osiągnąć pierwszą czwórkę w ligowej tabeli, bo taki jest cel. Nie chcę daleko wybiegać w przyszłość i zastanawiać się czy tegoroczne starty w I lidze mogą być dla mnie tylko etapem przejściowym z wizją powrotu na ekstraligowe tory. Skupiam się na tym co jest teraz, chcę czuć się potrzebny w nowym zespole - rozpoczął Jeleniewski.

W poprzednim roku zawodnik miał okazję wystąpić na łódzkim torze w ramach lipcowego półfinału IMP. Po wyśmienitym w jego wykonaniu początku zawodów nad stadionem Orła rozpętała się ulewa, po opanowaniu skutków której Jeleniewski stracił skuteczność i ostatecznie musiał zadowolić się dziewiątym miejscem w rywalizacji. - Podczas tego turnieju źle zareagowałem z ustawieniem sprzętu do nowych warunków po opadach deszczu. Na pewno nie jest tak, że łódzki tor stanowi dla mnie jakaś zagadkę. Wyciągnąłem wnioski z tamtej lekcji - wyjaśnił żużlowiec.

Zawodnik szansę na osiągnięcie wysokiej formy upatruje w możliwości dodatkowej liczby startów poza granicami kraju. - Mam już podpisany kontrakt w Danii, teraz rozglądam się za umową w Szwecji. Znalezienie tam klubu nie jest co prawda dużym problemem, ale utrzymywanie powołań na mecze już tak, dlatego nie ma co działać pochopnie. Generalnie jeśli chce się skutecznie punktować w polskiej lidze, to starty za granicą stanowią niemal konieczność. Duża ilość zawodów odbija się pozytywnie na wynikach. Jeśli jednak dobrych rezultatów zaczyna brakować, to automatycznie przekłada się to na małą liczbę startów i tak to koło się zamyka - zakończył Jeleniewski.

Źródło artykułu: