Szansa na trzecie miejsce - rozmowa z Frankiem Facherem, zawodnikiem PSŻ-u Lechma Poznań

- Moje rozmowy z poznańskim klubem rozpoczęły się bardzo wcześnie. Właśnie z tego powodu nie było za bardzo miejsca i czasu na inne oferty - mówi dla oficjalnej strony poznańskiego klubu jego zawodnik Frank Facher.

Jarosław Galewski: Dlaczego zdecydowałeś się na podpisanie kontraktu w Poznaniu?

Frank Facher: Zadecydowało o tym kilka czynników. Przede wszystkim zdążyłem już polubić ten klub i jego kibiców. Wszyscy są tutaj bardzo przyjaźnie nastawieni w stosunku do zawodników. Bardzo odpowiada mi poznański tor, o czym najlepiej świadczą wyniki, które udało mi się tutaj osiągnąć w minionym sezonie. To wszystko sprawiło, że nie widziałem powodów, by zmieniać otoczenie.

Czy otrzymałeś oferty z innych klubów?

- Tak naprawdę moje rozmowy z poznańskim klubem rozpoczęły się bardzo wcześnie. Właśnie z tego powodu nie było za bardzo miejsca i czasu na inne oferty.

W ubiegłym sezonie nie miałeś zbyt wielu okazji do startów na polskich torach…

- To prawda. Niestety, otrzymałem tylko szansę w jednym meczu ligowym na pokazanie, że stać mnie na dobre wyniki. Poza tym, było jeszcze spotkanie sparingowe z bydgoską Polonią. To był dla mnie bardzo dobry mecz, który był również cennym doświadczeniem na temat rywalizacji w polskiej lidze. Zdaję sobie doskonale sprawę, że w Polsce jest najlepsza liga na świecie, która wymaga zdecydowanie najwięcej od zawodnika.

W Poznaniu od lat stawia się na Polaków. Jakie są zatem twoje oczekiwania w związku z nadchodzącym sezonem?

- Wychodzę z założenia, że muszę pokazać trenerowi swoją wartość. Jeśli udowodnię, że stać mnie na dobre wyniki, to być może będę otrzymywać szanse. Mam nadzieję, że nie zawiodę drużyny i kibiców. Chciałbym w jakikolwiek sposób dołożyć się do ich radości.

Jak wyglądają twoje przygotowania do sezonu?

- W zasadzie trwają od listopada. Miałem bardzo napięty kalendarz treningów, który obejmował siłownię, bieganie i jazdę na rowerze. To wszystko pozwoliło mi utrzymać moje ciało w odpowiedniej formie. W trakcie zimy zbuduję również odpowiedni park maszyn. Będzie on składać się z trzech kompletnych motocykli. To powinien być wystarczający kapitał sprzętowy na nadchodzący sezon.

A jakie cele stawia sobie Frank Facher na nadchodzący sezon?

- Przede wszystkim Grand Prix. Chciałbym znaleźć się w wielkim finale eliminacji. To chyba normalne, że każdy profesjonalista w tym sporcie ma jeden wspólny cel i jest nim obecność w tym cyklu. Równie ważne będzie dla mnie punktowanie na równym i wysokim poziomie we wszystkich rozgrywkach ligowych.

A na co będzie stać zespół z Poznania?

- Wydaje mi się, że już teraz mamy bardzo silny zespół, które ma szanse zająć nawet trzecie miejsce na koniec sezonu. Na to musi się jednak złożyć ciężka i efektywna praca każdego zawodnika. Wtedy mamy szanse, żeby odnieść sukces.

Wydaje się, że największe szanse na zwycięstwo w pierwszej lidze ma bydgoska Polonia.

- Oczywiście, Polonia ma w kadrze naprawdę wielkie nazwiska. Sezon jest jednak bardzo długi i nie ma sensu wyrokować. Przecież w ubiegłym sezonie nikt nie przypuszczał, że wszystko ułoży się dla nich tak źle, że znajdą się w pierwszej lidze. Tak naprawdę wiele może się wydarzyć. Osobiście nigdy nie przywiązuje wagi do tego, co jest na papierze. Na torze wszyscy jesteśmy przecież takimi samymi ludźmi.

Kiedy planujesz pojawić się w Poznaniu?

- Byłbym bardzo zadowolony, gdyby udało mi się potrenować na poznańskim torze jeszcze przed początkiem sezonu. Jeśli pojawi się taka szansa, będzie naprawdę wspaniale. W tej chwili ciężko przewidzieć, jaka pogoda będzie choćby za dwa tygodnie. Trudno mi w ogóle powiedzieć, kiedy i gdzie będzie miał miejsce mój pierwszy trening. Wszystko jest uzależnione od warunków atmosferycznych. Zapewniam jednak, że pojawię się w Poznaniu najszybciej jak to możliwe.

Źródło artykułu: