W Poznaniu gorąco, aż kable nie wytrzymały (relacja)

W tym sezonie spotkania pomiędzy PSŻ Milion Team i RKM są niezwykle zacięte i decydują się w ostatnim wyścigu. Podobnie jak w Rybniku, również w Poznaniu w 15. gonitwie zwycięstwo zapewniły sobie Skorpiony i w dwumeczu z Rekinami zainkasowały komplet pięciu punktów.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy po pięciu wyścigach prowadzili 19:11, a po kolejnych dwóch - 26:16. W poznańskim zespole świetnie radzili sobie Norbert Kościuch, Rafał Trojanowski i Daniel Pytel, który w poprzednich kilku spotkaniach zawodził. - Doszedłem w końcu ze swoim sprzętem do ładu, wyeliminowałem też własne błędy i wreszcie było widać efekty - powiedział po meczu poznański młodzieżowiec.

W gonitwie nr 8, przed którą goście przegrywali dziesięcioma punktami, na całość poszedł trener RKM, Mirosław Korbel i na parę Trojanowski - Pytel jako jokera desygnował Macieja Kuciapę, który do tego momentu wywalczył 4 punkty w dwóch biegach. Manewr całkowicie się nie powiódł, bowiem gospodarze wygrali podwójnie. - To jest sport i czasami trzeba zaryzykować. Szkoda, że tym razem się nie udało - wyjaśnił swoją decyzję trener Rekinów.

To, co nie udało się w biegu nr 8, udało się w kolejnym. Kuciapa do pary z Romanem Chromikiem podwójnie pokonali Adama Skórnickiego i Kauko Nieminena. Rekiny również w kolejnej odsłonie zmniejszyły straty, gdy Świderski z Patrykiem Pawlaszczykiem 4:2 pokonali osamotnionego Kościucha, wcześniej bowiem za upadek wykluczony został Grzegorz Kłopot. "Dżordż" nie odniósł poważniejszych obrażeń, ale na tyle dotkliwie się potłukł, że nie był w stanie kontynuować zawodów. - Jego punktów zabrakło nam w końcówce meczu i stąd wzięło się nerwowe zakończenie - powiedział Zbigniew Jąder, szkoleniowiec poznaniaków. - Wygraliśmy jednak i za walkę chciałem podziękować moim chłopakom - dodał.

Po 12. wyścigu gospodarze prowadzili 42:31 i wydawało się, że tylko kataklizm może odebrać im zwycięstwo. W dwóch kolejnych podwójnie zwyciężali jednak rybniczanie i przed ostatnią odsłoną zrobiło się nerwowo, wynik brzmiał bowiem 44:41 i 1:5 w ostatnim biegu dałoby RKM-owi wygraną. Ostatni wyścig rozgrywany był dwa razy, bowiem przy pierwszym starcie na łuku zrobiło się tłoczno i po kontakcie z Piotrem Świderskim z torem zapoznał się Kościuch. - Zdarza się, zrobiło się gęsto i upadłem. Gdybym był na miejscu Piotrka, to pewnie pojechałbym podobnie. W końcu obie drużyny w tym momencie walczyły o zwycięstwo. Na szczęście nic się nie stało, więc nie ma tematu - powiedział "Norbi". W powtórce ze startu wystrzelił Skórnicki, za jego plecami znaleźli się Kuciapa i "Świder", ale ataki tego pierwszego na niewiele się zdały. - Od tego w tej drużynie jestem, żeby wygrywać ostatnie biegi. Zwycięstwo w meczu to jednak zasługa całej drużyny, bo koledzy punktowali, gdy ja na początku miałem pewne problemy - przyznał "Skóra".

Oprócz rywalizacji sportowej mecz miał również inne atrakcje. Dwukrotnie, po 8. i 11. biegu na poznańskim stadionie... brakowało prądu, przez co mecz przedłużył się o 40 minut. - Niestety nie wytrzymały przewody, które na naszym stadionie są już wiekowe. Było bardzo gorąco, a dodatkowo pobór mocy był zwiększony przez dwie telewizje, które rejestrowały spotkanie - wyjaśnił przyczynę całego zamieszania Damian Gapiński, rzecznik prasowy poznańskiego klubu. Żużlowcy z mieszanymi uczuciami przyjmowali całą sytuację, niektórzy jednak byli zadowoleni. - Było bardzo duszno i ciepło, w takich warunkach naprawdę bardzo ciężko się jeździ, a dzięki temu mieliśmy chwilę odpoczynku - powiedział po spotkaniu Roman Chromik.

RKM Rybnik

1. Denis Gizatullin (3,0,-,-) 3

2. Antonio Lindbaeck (1,2,0,2*,3) 8+1

3. Roman Chromik (2,0,3,1,2*) 8+1

4. Maciej Kuciapa (1*,3,2!,2*,0,2) 10+2

5. Piotr Świderski (1,2,3,2,3,1*) 12+1

6. Sławomir Pyszny (-,0,-,-) 0

7. Michał Mitko (0,0) 0

8. Patryk Pawlaszczyk (1,1,1*) 3+1

PSŻ Milion Team Poznań

9. Adam Skórnicki (2,3,1,3,3) 12

10. Kauko Nieminen (0,1,0,1,0) 2

11. Norbert Kościuch (3,3,2,3,0) 11

12. Grzegorz Kłopot (t,1,w,-) 1

13. Rafał Trojanowski (2*,2,3,0,1) 8+1

14. brak zawodnika (-,-,-,-) NS

15. Piotr Dziatkowiak (3,0,-,0) 3

16. Daniel Pytel (2*,3,1*,2*,2*) 10+4

Bieg po biegu:

1. (68,57) Dziatkowiak, Pytel, Pawlaszczyk, Mitko 5-1

2. (67,74) Gizatullin, Skórnicki, Lindbaeck, Nieminen 2-4 (7-5)

3. (67,21) Kościuch, Chromik, Kuciapa, Dziatkowiak, Kłopot (t) 3-3 (10-8)

4. (67,64) Pytel, Trojanowski, Świderski, Mitko 5-1 (15-9)

5. (67,80) Kościuch, Lindbaeck, Kłopot, Gizatullin 4-2 (19-11)

6. (66,63) Kuciapa, Trojanowski, Pytel, Chromik 3-3 (22-14)

7. (67,07) Skórnicki, Świderski, Nieminen, Pyszny 4-2 (26-16)

8. (67,03) Trojanowski, Pytel, Kuciapa (2!), Lindbaeck 5-2 (31-18)

9. (67,91) Chromik, Kuciapa, Skórnicki, Nieminen 1-5 (32-23)

10. (68,13) Świderski, Kościuch, Pawlaszczyk, Kłopot (u/w) 2-4 (34-27)

11. (68,01) Skórnicki, Pytel, Chromik, Kuciapa 5-1 (39-28)

12. (67,97) Kościuch, Świderski, Pawlaszczyk, Dziatkowiak 3-3 (42-31)

13. (68,04) Świderski, Lindbaeck, Nieminen, Trojanowski 1-5 (43-36)

14. (68,72) Lindbaeck, Chromik, Trojanowski, Nieminen 1-5 (44-41)

15. (68,34) Skórnicki, Kuciapa, Świderski, Kościuch 3-3 (47-44)

Sędziował: Leszek Dembski

Widzów: 5 tys.

NCD: Maciej Kuciapa w biegu nr 6 - 66,63

Źródło artykułu: