- Przypomniały mi się moje młodzieńcze lata, kiedy także odbierałem nagrody obok Tomasza Golloba chociażby na plebiscycie w Lesznie. Miło, że w tym wieku mogę jeszcze startować na dobrym poziomie, a znalezienie się w tak doborowym towarzystwie na gali w Warszawie jest dla mnie sporym zaszczytem - powiedział po sobotniej gali, Jacek Rempała.
Żużlowiec Orła Łódź w sezonie 2010 uzyskał średnią biegową 2,557. Fantastyczną przeciętną osiągnął na własnym torze 2,840. Dzięki tak znakomitym wynikom Jacek Rempała został wyróżniony podczas V Sopro Gali Sportu Żużlowego. - Jestem mile zaskoczony, że doceniono moją pracę i doświadczenie. Przed startem sezonu 2010 mocno wierzyłem, że mogę być jednym z najlepszych żużlowców drugiej ligi. Wiedziałem, że stać mnie nawet na zdobywanie kompletów punktów. Serdecznie dziękuję szefostwu Orła Łódź, które uwierzyło we mnie i stworzyło mi bardzo dobre warunki do jazdy. Sezon 2010 dzięki wsparciu mojego prezesa oraz indywidualnego sponsora, pana Józefa Dworakowskiego z firmy Agromix, udało mi się osiągnąć sukces. Mam nadzieję, że podobny wynik uda mi się zrealizować także w tym sezonie - zapowiada zawodnik, który kilka dni temu skończył 40 lat.
Po awansie Orła Łódź do pierwszej ligi żużlowa drużyna w tym mieście została bardziej dostrzeżona. - W tej chwili dla Łodzi najważniejsze jest to, że jesteśmy już na zapleczu ekstraligi. Żużel staje się coraz bardziej popularny. W Łodzi potrzebna jest drużyna na dobrym poziomie. Myślę, że po sezonie 2011 wszyscy kibice speedway'a w Łodzi będą zadowoleni, że ich drużyna osiągnęła wynik, jaki sobie zakładała - wierzy Jacek Rempała.
Pierwsza liga to znacznie większe wyzwanie niż starty na drugoligowych torach. Jak do nowego sezonu przygotowuje się zatem Jacek Rempała? - Podobnie jak w zeszłym sezonie. Od końca listopada pracuję nad kondycją i przygotowaniem sprzętu. Żeby być jak najlepiej przygotowanym potrzebne są spore inwestycje w motocykle. Wierzę jednak, że wszytko zagra i sezon 2011 będzie dla mnie równie udany - tłumaczy najstarszy z klanu Rempałów.
Beniaminek pierwszej ligi zmontował całkiem ciekawy skład i w pierwszej lidze nie zamierza być przysłowiowym "chłopcem do bicia". - Myślę, że zespół zmontowany jest dobry i z tymi kolegami, którzy są w Orle Łódź osiągniemy sukces na miarę ambicji naszych szefów oraz kibiców - kończy jeden z liderów łódzkiej drużyny.