Brian Karger: Nie jestem fanem nowych tłumików, ale nie miałem z nimi problemów!

Im bliżej sezonu, tym więcej opinii na temat nowych tłumików. Jedni zawodnicy nadal ostro protestują, inni pogodzili się z faktem, iż przyjdzie im używać innowacji zmniejszającej warkot motocykla o 15 decybeli. O opinię w spornym temacie SportoweFakty.pl postanowiły zapytać również Briana Kargera, renomowanego tunera silników żużlowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Jednym z głównych argumentów przeciwników nowych tłumików jest fakt, iż znacząco wpływają one na pracę silników. Nic więc dziwnego, że testy sprzętu prowadzą nie tylko żużlowcy, ale przede wszystkim tunerzy. Duńczyk Brian Karger nie ukrywa, że nie jest sympatykiem nowego rozwiązania. - Nie jestem fanem nowych tłumików. To wielka szkoda, bo sport ten nie będzie już taki sam bez tego charakterystycznego hałasu. To absurd. Nikt nie idzie na koncert i prosi o to, aby ściszać muzykę! - komentuje. Tuner dodaje jednak, iż zmiany w Europie idą w kierunku obniżenia poziomu dźwięku w każdej dyscyplinie. - Z tego co mi wiadomo, ta rewaluacja dotknie wszystkie sporty motorowe. Zmiany szykują się w motocrossie, cartingach, wyścigach samochodowych - dodaje.

Karger nie ukrywa jednak, że od dawna prowadził testy dotyczące wpływu nowych tłumików na pracę silników żużlowych. Ich wyniki nie są bynajmniej bardzo złe. - Wiem, że w tej sprawie było wiele kontrowersji i mnóstwo komentarzy... Sam przygotowałem kilka silników, które pracowały zarówno z tłumikami marki King, jak i DEP Pipes. Ja osobiście nie znalazłem żadnych problemów. Po serwisie nie stwierdziłem, aby jakieś elementy silnika były zniszczone bardziej, niż gdy działo się to przy użyciu starego modelu tłumików. Nigdy też nie widziałem, ani nie zgłaszał mi nikt, żeby silnik wybuchł z powodu zbyt dużej temperatury, wytwarzanej właśnie przez te urządzenia - komentuje.

Brian Karger nie ukrywa jednak, że przed żużlowcami i tunerami stoi trudne zadanie. - Obecnie silniki tracą trochę ze swojej mocy. Wszystko nad czym pracujemy w tym momencie, to znaleźć takie ustawienie silnika, aby nie tracił on nic ze swoich możliwości. Potrzeba do tego sporo testów i treningów, ale jestem dobrej myśli. Wiem również, że firmy produkujące tłumiki nie spoczęły na laurach i nadal prowadzą testy na jeszcze nowszych modelach - zakończył Duńczyk.

Komentarze (0)