Marcin Wawrzyniak: Może sobie pozwolić na to Tomasz Gollob, ale nie zawodnicy startujący w II lidze

W Gnieźnie odbyły się pierwsze w tym roku w Polsce treningi na torze żużlowym. Okazję do odbycia próbnych jazd miał Marcin Wawrzyniak. Wychowanek gnieźnieńskiego Startu w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował Speedway Polonię Piłą.

Młody żużlowiec mógł również posłuchać jak pracuje nowy tłumik, jednak sam nie spróbował jazdy z nim. - Na jednym z treningów taki tłumik miał Michał Szczepaniak, ale po odjechaniu kilku okrążeń zdemontował go i rzucił w przysłowiowy kąt, jasno komunikując, co o nim myśli. Później startował już tylko na starej konstrukcji. Słyszałem o tym, że przez nowe tłumiki skraca się żywotność silnika. Na pewno może sobie pozwolić na to Tomasz Gollob, który ma szeroką bazę sprzętową, ale nie zawodnicy, którzy startują w II lidze - powiedział Marcin Wawrzyniak w wywiadzie udzielonym portalowi pilskisport.pl.

Jednym z żużlowców, którzy mieli okazję do treningów w Gnieźnie był Krzysztof Pecyna. Wychowanek pilskiego klubu przed sezonem podpisał kontrakt bez aneksu finansowego właśnie ze Startem. - Z trenujących zawodników najbardziej zaskoczył wszystkich właśnie Krzysztof Pecyna. Wiadomo, że pierwsze jazdy są bardziej asekuracyjne, oswajamy się z motocyklem, z prędkością, a Krzysiek wsiadł na motor, podjechał w okolice startu, odkręcił przepustnicę i pomknął przed siebie, jakby to była pełnia sezonu. Było widać, że pewnie czuje się na motocyklu. Jego jazda wyglądała naprawdę dobrze - stwierdził wychowanek gnieźnieńskiego klubu.

Źródło: pilskisport.pl

Źródło artykułu: