Adam Czechowicz: Znam swoje miejsce w szyku

Adam Czechowicz podobnie, jak większość zawodników znajduje się na finiszu przygotowań do nadchodzącego sezonu. Kapitan Kolejarza Opole kończy kompletowanie sprzętu i powoli rozgląda się za możliwością wyjazdu na tor.

Wychowanek gorzowskiej Stali nie skompletował jeszcze całości sprzętu na jakim startować będzie w nadchodzącym sezonie i dlatego o wyjeździe na tor nie było dotąd mowy. - Cały sprzęt nie jest jeszcze do końca skompletowany i stąd nie odbyłem jeszcze żadnego treningu. Mam do zakupienia jeszcze kilka brakujących podzespołów. Myślę, że pod koniec tygodnia wszystko będzie zakupione i zacznę szukać miejsca do treningów - podkreśla kapitan opolskiej ekipy, który podobnie jak większość zawodników krytycznie odnosi się do wprowadzenia w obieg nowych tłumików i liczy, że pomysł ten zostanie przeforsowany. - Nie zakupiłem jeszcze nowych tłumików, ale mam je zamówione na wypadek, gdybyśmy przymusowo musieli ich używać. Miałem okazję na nich startować już w ubiegłym roku podczas Mistrzostw Europy Par w Opolu i nie mam z tych zawodów dobrych doświadczeń. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli z nich korzystać - dodaje.

Tajemnicza choroba z jaką Czechowicz długo borykał się w minionym sezonie pozostawiła swój ślad i odezwała się w okresie przygotowawczym. 31-latek jest jednak gotowy na powrót na ligowe tory w pełnym wymiarze. - Muszę przyznać, że w pierwszej fazie przygotowań byłem bardzo słaby. Choroba miała wpływ na mój organizm. Wytrzymałość była na niskim poziomie, ale obecnie wszystko jest już w porządku. Myślę, że na torze powinno być równie dobrze i jestem gotów na rozpoczęcie sezonu. Oczywiście, nigdy nie jest tak, jakby się do końca chciało, bo półtora roku przerwy to dużo. Jestem jednak dobrze przygotowany - podkreśla popularny "Czesiu".

Kapitan ekipy ze stolicy polskiej piosenki nauczony zeszłorocznymi problemami woli dmuchać na zimne i nie stawia przed sobą mocarstwowych planów na nowy sezon. - Z planami i ich późniejszą realizacją jest różnie. Rok temu miałem spore ambicje i zakusy, a wiemy, jak to się skończyło. Znam na pewno swoje miejsce w szyku i wiem, jaką rolę mogę pełnić w drużynie. Chciałbym w każdych zawodach spisywać się, jak najlepiej i do tego celu będę dążył bez względu, czy to będą zawody ligowe, czy turnieje indywidualne. Dobre starty w turniejach indywidualnych mogą mi otworzyć drogę do kontraktów i startów zagranicznych. Nie ukrywam, że chciałbym jeździć, jak najwięcej. Skorzystam na pewno z każdego zaproszenia i okazji do startów - mówi Czechowicz.

Adam Czechowicz na dobre przezwyciężył kłopoty zdrowotne

Działacze opolskiego Kolejarza nie próżnowali w okresie zimowym. Udało się utrzymać trzon zeszłorocznego składu, a dodatkowo pozyskać pięciu nowych zawodników spośród których chociażby Marcin Jedrzejewski, czy Justin Sedgmen mogą okazać się pierwszoplanowymi postaciami w drużynie. Kolejarz nie bez przyczyny znalazł się w gronie faworytów do awansu na zaplecze Ekstraligi. Przed opolskim klubem rysuje się niepowtarzalna szansa, bo w tym sezonie do I ligi bezpośrednio awansują dwa zespoły. - Nie da się ukryć, że szansę są większe o 50%. Mamy na pewno dobrą ekipę. Nie dopuszczam do siebie myśli o tym, że będziemy tracić punkty na własnym torze. Kluczem do sukcesu mogą natomiast okazać się punkty zdobywane na wyjazdach, gdzie mam nadzieję będziemy urywać punkty rywalom. Przed nami ogromna szansa awansu i mam nadzieję, że każdy weźmie to sobie do serca - mówi Czechowicz. Mocną stroną Kolejarza będzie szeroka ławka rezerwowych. Trener, Andrzej Maroszek będzie miał prawdziwe kłopoty bogactwa, bo w kadrze znajduje się aż ośmiu seniorów. - Zawodnika, który będzie miał słabszy okres będzie można zastąpić innym zawodnikiem. Na pewno wpłynie to mobilizująco na nas wszystkich. Każdy będzie musiał dać z siebie wszystko, by wywalczyć miejsce w składzie. Moim marzeniem jest to by nasza drużyna opierała się na Polakach i nie był potrzebny zaciąg obcokrajowców. Fajnie by było, jakby nasza czwórka podparta jednym solidnym obcokrajowcem osiągała dobre wyniki.

O awansie do I ligi obok ekipy z Opola poważnie myśli także kilka zespołów. Patrząc na ruchu transferowe głównym pretendentem do awansu wydają się zespoły z Lublina i Ostrowa. Zdaniem kapitana Kolejarza emocji w tym sezonie na drugoligowym froncie nie zabraknie. - Wiele się pozmieniało. Z roku na rok ekipy są coraz mocniejsze. Na pewno silny jest Lublin i Ostrów. Jest zresztą wiele ekip dysponujących ciekawymi i mocnymi składami. Liga jawi się, jako niezwykle emocjonująca i o to chyba chodzi. Tego należy życzyć kibicom, bo po to przychodzą na stadiony, by oglądać widowiska. Ciężko coś powiedzieć o szansach. Sprawa jest tak naprawdę otwarta. Wszystko zweryfikuję tor - kończy Adam Czechowicz.

Komentarze (0)