Wierzą w awans

W najbliższą niedzielę w Ostrowie Wielkopolskim młodzi zawodnicy będą walczyć o awans do finału MMPPK. Przed tymi zawodami optymistami są trener Jan Grabowski i prezes Janusz Stefański, którzy liczą, że w tym roku powiększy się kolekcja medali ostrowskiego klubu w rozgrywkach młodzieżowych.

- Już przed początkiem tego sezonu mówiłem, że chciałbym, aby zawodnicy z Ostrowa powalczyli o sukcesy nie tylko w rozgrywkach ligowych. Należy pamiętać, że w czasie istnienia ostrowskiego klubu zdobyliśmy bardzo niewiele medali. Tych medali jest tak mało, że do ich policzenia nie można by użyć obu dłoni. Największe szanse mamy w rozgrywkach młodzieżowych, ponieważ w znakomitej formie znajduje się Adrian Gomólski. Myślę, że ten zawodnik powalczy zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Jeśli chcemy walczyć o medale, to najpierw trzeba znaleźć się w finale i dlatego mam nadzieję, że w niedzielę Adrian Gomólski wraz z kolegami uczyni duży krok w kierunku sukcesu - powiedział nam p.o. prezesa Klubu Motorowego Ostrów, Janusz Stefański.

- W doskonałej dyspozycji jest w tej chwili Adrian Gomólski, który wygrywa praktycznie wszędzie. Jestem trochę zmartwiony słabszą jazdą Macieja Piaszczyńskiego, który miał być tym drugim zawodnikiem w naszej parze. Niestety, Maciek ciągle nie może się pozbierać, ale wierzę, że jeszcze będzie zdobywał punkty dla naszej drużyny. Cieszy rosnąca forma Emila Idziorka w zawodach młodzieżowych, który potwierdził swoją dyspozycję podczas Zachodniej Ligi Młodzieżowej w Toruniu. O tym, kto dołączy do Adriana Gomólskiego, zadecydują w dużej mierze zawody, w których wystartują nasi zawodnicy do niedzieli - powiedział trener, Jan Grabowski.

Szkoleniowiec ostrowskiego zespołu wierzy w swoich podopiecznych, ale docenia także klasę rywali juniorów Klubu Motorowego Ostrów. - W minioną niedzielę mogliśmy przekonać się, że sporo potrafią Mroczka i Brzozowski. Chciałbym także pochwalić Janowskiego z Wrocławia, który wraz z Adrianem Gomólskim wywalczył dla naszego kraju awans do finału DMŚJ. Należy jednak pamiętać o specyficznej naturze młodych zawodników, którzy danego dnia potrafią wygrać lub przegrać z każdym. Każdego trzeba się obawiać, ale nie dopuszczam myśli, że na swoim torze możemy nie awansować do finału - zakończył Grabowski.

Komentarze (0)